Końcówka kampanii wyborczej jest niezwykle gorąca w Elblągu. Po wizytacji Prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego, Marszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kolejna figura z politycznej szachownicy postanowiła na swojej wyborczej ścieżce umieścić nasze miasto. Mowa o współprzewodniczącej Twojego Ruchu i liderce Zjednoczonej Lewicy – Barbarze Nowackiej. Dzisiaj (21 października) o godzinie 11:15 (planowo 10:45) odbyła się na Starym Mieście konferencja prasowa, w której dopomagali miejscowi kandydaci, m.in. Małgorzata Prokop-Paczkowska i Władysław Mańkut oraz rzecznik prasowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej Dariusz Joński.
Barbara Nowacka prezentowała swoją partię przede wszystkim jako odtrutkę na rządy dwóch liderujących w sondażach ugrupowań: Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości – jako szansę na dobrą zmianę w polskiej polityce. Rozpoczęła zatem klasycznie – od wyliczania błędów głównych oponentów. Zarysowała w obrębie swojego wywodu dwa grzechy główne partii rządzących: PiS uważa, że nadchodzące wybory już wygrali, natomiast PO obywatelom po prostu się przejadło. Partia Jarosława Kaczyńskiego zamierza składać projekty ustaw, które już jakiś czas temu były składane, np. dotyczący kwoty wolnej od podatku. Platforma z kolei zmęczyła wszystkich swoimi rządami, zapominając przy tym o obywatelach:
- Pieniądze, które pozyskali z Unii kompletnie nie przekładają się na dobrobyt jednostki - jak zauważyła Barbara Nowacka.
Liderka Zjednoczonej Lewicy przypominała także o zasługach za czasów rządów lewicy, m.in. o przyroście PKB na poziomie 7% - wyniku którego żadna partia nie osiągnęła. Apelowała o szansę dla tych, którzy zadbają o politykę społeczną, emerytalną, dobrą edukację, innowacyjną gospodarkę czy nowe miejsca pracy. To właśnie Zjednoczona Lewica ma dać na to wszystko szansę. Przestrzegała także przed wyborem Prawa i Sprawiedliwości, które może dokonać zamachu na wolność obywatelską oraz Platformy Obywatelskiej, która nie ma żadnych narzędzi, aby temu zapobiec. Zanim głos zabrał wiceprezydent Elbląga, Barbara Nowacka wzywała do oddania głosu na jej partię:
- Jeśli ktoś się nie zgadza na to, co szykuje się w polskiej polityce za rządów dwóch największych partii, to ma szansę zagłosować na Zjednoczoną Lewicę. Dlatego jesteśmy dzisiaj tu, w Olsztynie...
Pomimo obecności w Elblągu, nie mogło nie paść pytanie o wczorajszą debatę i jej ogólną ocenę, na które kandydatka Zjednoczonej Lewicy odpowiedziała:
- Negatywnie zaskoczyło mnie to, że Panie Szydło i Kopacz powiedziały dokładnie to samo, co mówiły dzień wcześniej – powtórzyły te same kwestie. Czułam się, jak na odtworzonym po raz drugi spektaklu. Wszystko poleciało właściwie z tej samej taśmy, na tę samą nutę – to było zwyczajnie nudne. Widzimy, że Platforma i PiS niewiele mają do powiedzenia poza paroma uwagami, PR-owymi chwytami, rzucaniem się na siebie.
Nie zabrakło także romantycznych zwiastunów pomyślności w postaci – jak skrzętnie zauważyła Małgorzata Prokop-Paczkowska – odegnanego deszczu i wychylającego się zza chmur słońca, które zaświeciło właśnie dla Zjednoczonej Lewicy.