Już wkrótce kilka nazw ulic w Elblągu ulegnie zmianie w związku z ustawą dekomunizacyjną. W sprawie ulic Diaczenki, Armii Ludowej oraz Leona Kruczkowskiego Instytut Pamięci Narodowej wydał decyzję, a na opinię czeka ul. Rodziny Nalazków. To jednak nie wszystkie obiekty, które mogą kojarzyć się z wrogim ustrojem totalitarnym, a których nazwy mogą zostać zmienione. Powołana przez Prezydenta Elbląga komisja ds. nadawania nazw ma zająć się również rondem "Kaliningrad". Jest to jedno z miast partnerskich Elbląga (inne miasta partnerskie również mają swoje ronda), ale wielu mieszkańcom bezpośrednio kojarzy się z Michaiłem Kalininem, na którego cześć zmieniono nazwę Królewca w 1946 roku. W historii Rzeczpospolitej Kalinin jest uznawany za kata, który złożył podpis pod wyrokiem śmierci na polskich oficerach w Katyniu, co czyni go współodpowiedzialnym ludobójstwa z 1940 roku. Czy zatem rondo powinno nadal nosić nazwę "Kaliningrad"?
Sama nazwa Kaliningrad pojawiła się dopiero 1946 roku. Wtedy też, na cześć zmarłego Michaiła Kalinina, postanowiono ustanowić tę nazwę zamiast Königsberg. O etymologię tej nazwy zwróciliśmy się do Profesora Zenona Licy, językoznawcy z Uniwersytetu Gdańskiego i Instytutu Pedagogiczno-Językowego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu:
- Pierwotnie pruska osada nosiła do XIII wieku nazwę Tuwangste. W 1255 roku na miejscu zdobytej osady krzyżacy wybudowali zamek Regiomontium. Nowa łacińska nazwa oznaczała „królewską górę”. Od łacińskiej nazwy pochodzi również niemiecka nazwa Königsberg i polska nazwa Królewiec. Do XVI wieku spotyka się także inny wariant polskiej nazwy - Królówgród. W starych rosyjskich latopisach występuje pod nazwą Королевец (Korolewiec), ewentualnie różnymi wariantami tejże nazwy. W pozostałych językach: prus. Kunnegsgarbs, czes. Královec, lit. Karaliaučius, kaszb. Króléwc. Nazwa Königsberg (Królewiec) obowiązywała do 4 czerwca 1946 roku, kiedy zmieniono ją na Kaliningrad. Nowa nazwa została nadana miastu na cześć zmarłego w 1946 roku Michaiła Kalinina. Nazwa ta jest zalecaną przez Komisję Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami RP polską nazwą tego miasta.
W świadomości mieszkańców naszego kraju nazwa Kaliningrad często jest stosowana wymiennie z nazwą Królewiec. Według Komisji Standaryzacji obie nazwy są równoprawne, jak wskazuje Zenon Lica, ale dla Polaków preferowaną jest nazwa Królewiec, która jest częścią dziedzictwa kulturowego kraju.
- Dzisiejsza nazwa Kaliningrad nie nawiązuje do historycznej, ale jest obowiązującą w Polsce. Dopóki nie zostanie zmieniona, powinno się jej używać, chociaż niektórzy używają historycznej nazwy Królewiec. Są w Kaliningradzie obecnie naciski, aby przywrócić dawną nazwę. W szóstym zeszycie Komisji Standaryzacji podana jest na pierwszym miejscu nazwa Kaliningrad, po niej Królewiec. Obie są zatem równoprawne. [...] Część Polaków preferuje jednak tradycyjną nazwę miasta. Argumentują to tym, że Królewiec jest częścią polskiego dziedzictwa kulturowego – był stolicą Prus Książęcych, będących lennem Polski – zaś „Kaliningrad” jest nazwą narzuconą przez komunistyczne władze ZSRR. Kontrowersje budzi też postać patrona miasta, Michaiła Kalinina, który jest współwinnym zbrodni katyńskiej.
Dla Elbląga ewentualna zmiana nazwy ronda jest problematyczna, ponieważ z jednej strony jest kojarzona z komunistycznym zbrodniarzem, ale z drugiej jest to także nazwa miasta partnerskiego, z którym władze chciałyby pozostać w jak najlepszych stosunkach. Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak widziałby jednak możliwość kompromisu i pogodzenia tych antynomicznych, wykluczających się odniesień.
- Komisja miała się zająć również rondem "Kaliningrad" - wyjaśniał Marek Pruszak. - Tutaj - w przypadku tego obiektu - mamy taki dylemat: wiadomo, że jest to nasze miasto partnerskie od bardzo wielu lat, ponad dwudziestu, i nie chcielibyśmy konfliktować się z mieszkańcami w żaden sposób, bo chcemy zachować dobre relacje i współpracę. Z drugiej strony wiemy, że ten Kalinin był jednym z tych dowódców, którzy mieli wpływ na zbrodnię katyńską, a to już bardzo źle nam się kojarzy. Wiemy też, że Kaliningrad nazywał się inaczej, choćby Królewiec i Königsberg, a więc może uda się tutaj wypracować jakiś kompromis. To jest właśnie ten dylemat związany ze współpracą, ale to nie jest teraz najpilniejsza sprawa.
Warto przypomnieć, że gdy prezydenturę sprawował Jerzy Wilk, padła propozycja zmiany nazwy ronda ze strony kibiców Olimpii Elbląg. Wtedy Prezydent, a dzisiaj poseł Wilk, zapowiadał, że z mapy Elbląga zniknie rondo "Kaliningrad", a będzie rondo "Królewiec". Wskazywał również wtedy, że nie jest to sprawa priorytetowa.
Czy rondo powinno zatem pozostać przy starej nazwie, czy należałoby dokonać korekty i zmienić nazwę na rondo "Królewieckie" - na podobieństwo ul. Królewieckiej?