Lokatorzy z ul. Pawiej zaalarmowali naszą redakcję o fatalnym stanie ich budynku i skandalicznych warunkach mieszkaniowych. Jak się okazało remont jest możliwy, ale tylko wtedy, gdy właściciele lokali o tym zdecydują.
Lokatorzy budynku przy ul. Pawiej 35-38 narzekają od wielu lat.
Kanalizacja psuje się systematycznie. Zalewa piwnicę nieczystościami. Śmierdzi strasznie.
Nie ma domofonu więc co rusz nocuje na klatce bezdomny. Boimy się czy nie zaprószy ognia . Po jego „wizytach” konieczne jest generalne sprzątanie. Często musi interweniować Straż Miejska.
Stan budynku jest fatalny nie tylko na zewnątrz ze ścian opada tynk. Klatki wyglądają nie lepiej
- narzekają lokatorzy.
Za budynek odpowiada wspólnota mieszkaniowa. Jej sprawy prowadzi Zarząd Nieruchomości Mieszkalnych i Użytkowych, przy ul. Krzyżanowskiego.
Jeśli chodzi o kanalizację, natychmiast reagujemy, sprzątamy i doprowadzamy do stanu przed awarią.
Natomiast decyzja o przeprowadzeniu remontu zależy tylko i wyłącznie od właścicieli. Gdy zostanie podjęta stosowana uchwała, remont będzie przeprowadzony
- wyjaśnia Andrzej Zalewski, prezes zarządu.
Zarząd Budynków Komunalnych nie jest właścicielem bloku przy Pawiej.
W świetle obowiązujących przepisów (…) wykonanie wszelkich prac remontowych w częściach wspólnych nieruchomości wymaga stosownej uchwały wspólnoty mieszkaniowej i zabezpieczenia przez nią funduszy na ten cel
- wyjaśnia Artur Adamczuk, dyrektor ZBK w Elblągu