Pierwsze ciepłe słoneczne dni tej wiosny i aż chce się wyjść w plener. Pierwsza myśl – park Dolinka. Tymczasem to, co ujrzeliśmy na zdjęciach nadesłanych przez naszego czytelnika, skłoniło nas do wybrania się do ów miejsca i ich weryfikację. Widok nie pozostawił złudzeń. Błoto po kostki, dziury w chodnikach, co rusz zalegające chaszcze, nieuprzątnięte hałdy ziemi i gruzu po przeprowadzonej regulacji Kumieli i co gorsza, już niszczejące świeżo wyremontowane skarpy. Jednym słowem obraz jak z horroru. A przecież Park Dolinka to jeden z największych terenów rekreacyjnych w naszym mieście i wielkie dziedzictwo Elbląga. Czy elblążanie nie zasługują na to, by mieć gdzie spacerować i wypoczywać w centrum miasta?
Regulacja Kumieli bez pomysłu
Po ostatnich śniegach poziom wody w rzece podniósł się na tyle, że świeżo wykonane umocnienia i regulacja koryta rzeki, zwyczajnie mówiąc dały w łeb. Wymyta ziemia, a raczej piasek, zbyt luźno osadzone kamienie na skarpach i wręcz zatopione krawężniki nie przeszły pierwszego poważnego egzaminu. Na wielu odcinkach rzeki gołym okiem widać, że żywioł okazał się silniejszy i bystrzejszy niż umysły architektów, którzy opracowywali koncepcję umocnienia skarp.
Trawniki i chodniki
Tu śmiało można powiedzieć, że ich nie ma, a to co się ostało nie można nazwać ani chodnikiem (alejką jak kto woli), ani trawnikiem. Oczywistym jest, że dopiero pożegnaliśmy zimę, ale to nie oznacza, że spacerujący i dzieci mają grząźć w błocie.
Teren po dawnym placu zabaw
Szkoda, że tak duży obszar, vis a vis Amfiteatru, który niegdyś tętnił życiem, dziś świeci pustkami. Dlaczego w tak dużym parku nie może być dwóch placów zabaw? Jeden dla maluchów a drugi dla ciut starszych. Przecież i tak wiadomo, że każdy z nich byłby oblegany. Dziś można tam co jedynie przycupnąć pod wielką stalową rzeźbą i zastanowić się, co autor tego dzieła miał na myśli.
Schody, schody...
Pokonanie odcinka tuż przy kaskadach dla niejednego spacerowicza może okazać się nie lada wyczynem. Pan czy Pani w podeszłym wieku musi mieć na uwadze, że tu bezspornie przydadzą się kijki do Nordic Walking lub też osoba towarzysząca, która w razie potrzeby przytrzyma w razie upadku. Zastanawiam się tylko jak te schody nieremontowane od „x” lat pokonują osoby niepełnosprawne, albo rodzice z wózkami.
Hałdy gruzu
Z harmonogramu prac remontowych wykonywanych przez Żuławski Zarząd Melioracji Urządzeń Wodnych wynika, że inwestycja pn. "Regulacja rzeki Kumieli w km 2+887- 6+142, od ul. Grobla Św. Jerzego do ul. Marymonckiej - część hydrotechniczna, miasto Elbląg" ma potrwać do czerwca 2014. Spodziewać się więc można, że zalegające i eufemistycznie mówiąc szpecące hałdy gruzu po wykonanej regulacji szybko nie znikną, lub jeszcze ich przybędzie.