W miastach pojawiają się alternatywne systemy gromadzenia odpadów komunalnych – samorządy inwestują w podziemne pojemniki na odpady. Urząd Miejski w Gdańsku już w latach 2006-2009 zainstalował podziemne zbiorniki na śmieci. Czy takie rozwiązanie mogłoby się przyjąć w Elblągu?
- Jedyny element pojemnika, który jest widoczny dla użytkownika to kiosk wrzutowy z okalającą go podłogą umieszczony na górze kontenera. Sam zbiornik na odpady umieszczony jest pod ziemią – tłumaczy Mieczysław Kurdziel, Kierownik Działu Eksploatacji Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych SZB.
- Pojemność zainstalowanych kontenerów wynosi 3 m kw. Budowane były w grupach po 3 lub 5 w jednej lokalizacji z różnym przeznaczeniem: odpady bytowe suche lub mokre, plastiki, papier lub szkło - dodaje.
Budowa podziemnych pojemników nie jest skomplikowana. Podziemne śmietniki składają się ze stalowego kontenera, który jest umieszczony w prefabrykowanym żelbetowym silosie. Kontener wraz z kioskiem wrzutowym i podłogą dookoła niego wyciągany jest z silosu i opróżniany przy pomocy samochodu wyposażonego w wysięgnik. Urząd Miejski w Gdańsku ocenia ten system pozytywnie.
- System zbiórki odpadów przy pomocy podziemnych pojemników minimalizuje koszty eksploatacyjne i ogranicza do minimum powierzchnie zajmowaną przez pojemniki – mówi Mieczysław Kurdziel. - Przy zachowaniu dyscypliny mieszkańców jest systemem bardzo estetycznym, możliwym do stosowania w centrach miast nawet w najbardziej reprezentacyjnych miejscach - dodaje.
Jednak, jak podkreśla, ze względu na wysokie koszty budowy i brak środków na ten cel w najbliższym czasie Urząd Miejski nie planuje zainstalowania kolejnych tego typu urządzeń.
Podziemne pojemniki na odpady komunalne powstaną również w Toruniu na obszarze starówki.
- Zakończyliśmy konsultacje społeczne lokalizacji podziemnych pojemników na odpady. Zamontujemy ich 13. W 2014 roku powstaną pierwsze 3 pojemniki, budowę wszystkich 13 planujemy zakończyć w 2017 roku – informuje Magdalena Krzyżanowska, z biura prasowego Urzędzie Miasta w Toruniu. - Pojemniki tego typu doskonale sprawdzają się w miejscach charakteryzujących się zabytkową architekturą, w którą znacznie lepiej wtapiają się niewielkie kioski wrzutowe oraz tam, gdzie – z powodu zwartej zabudowy – nie ma dostatecznie dużo przestrzeni, aby postawić kontenery – dodaje.
Urząd Miasta w Toruniu zakłada dwa rodzaje mechanizmów wydobycia odpadów z podziemi. Pierwszy związany jest z wykorzystaniem zespolonego z pojazdem ciężarowym podnośnika do podnoszenia pojemnika z komory podziemnej i wysypania odpadów na skrzynię pojazdu.
- Drugą możliwością jest hydrauliczne podnoszenie komory podziemnej, mieszczącej mobilne pojemniki na odpady, które opróżniane są przez typowe „śmieciarki” przewożące i prasujące odpady - tłumaczy Magdalena Krzyżanowska. Według Magdaleny Krzyżanowskiej podziemne pojemniki na odpady to duża konkurencja dla mało estetycznych tradycyjnych śmietników. - Ułatwiają segregację odpadów i usprawniają oczyszczanie miasta. Są bezpieczne, proste w użytkowaniu i łatwe w utrzymaniu czystości - wylicza Krzyżanowska.
Urząd Miasta w Toruniu zwraca uwagę również uwagę na kwestie sanitarne.
– Podziemne pojemniki na odpady są też idealnym rozwiązaniem w walce z insektami oraz gryzoniami i nieprzyjemnymi zapachami. Ponadto pojemniki są odpowiednio zabezpieczone, aby nie czuć było z nich uciążliwych zapachów – zauważa Krzyżanowska. - Dzięki stałej temperaturze ziemi wynoszącej od 10 do 15 st. C proces fermentacji i rozkładu zostaje spowolniony również podczas miesięcy letnich – dodaje.
Podziemny system zmniejsza także hałasy związanych np. ze zbiórką szkła. Szczelne komory pojemników wykluczają możliwość przeniknięcia ewentualnych odcieków do gruntu.
Również Urząd Miasta w Rzeszowie w 2010 r. zainstalował podziemne pojemniki na śmieci.
- Obecnie jest ich trzy. Kilka podobnych pojemników wybudowały spółdzielnie mieszkaniowe – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa. Według niego podziemne pojemniki na śmieci spełniają swoją funkcję - Przede wszystkim ze względów estetycznych i higienicznych. - Na razie nie ma decyzji, czy miasto będzie ich budować więcej – informuje Chłodnicki.