Z tym stwierdzeniem zgadzają się wszyscy, którzy wzięli udział w kolejnej konferencji poświęconej kampanii „Elbląska szkoła dla sześciolatka”: urzędnicy, eksperci, pedagodzy, psychologowie oraz nauczyciele. Sęk w tym jednak, aby przekonać do zasadności posłania swoich pociech już teraz do klas pierwszych samych rodziców i zachęcić do tego sześciolatków oczywiście. Czy udało się rozwiać wciąż narastające wątpliwości rodziców względem wcześniejszego rozpoczęcia nauki przez ich dzieci? Z pewnością bardzo starano się to zrobić…
O dobrych stronach przejścia dzieci z przedszkola do szkoły podstawowej w wieku lat sześciu przekonywali m.in.: wiceprezydent Elbląga Bogusław Milusz, dyrektor Departamentu Edukacji, Sportu i Turystyki Małgorzata Sowicka, ale przede wszystkim dyrektorzy, nauczyciele-praktycy oraz psycholodzy, którzy w tym temacie mogą podzielić się niemałą wiedzą. Swoje oferty przedstawiły także elbląskie szkoły, a każdy rodzic, który był zainteresowany pogłębieniem swojej dotychczasowej wiedzy, mógł ostatecznie utwierdzić się w swoim postanowieniu lub podjąć decyzję zgoła inną, jeśli propozycje go nie przekonały. Główne pytania, które dręczyły i wciąż dręczą rodziców można sprowadzić do kilku podstawowych kwestii: „czy moje dziecko sprosta wymaganiom podstawy programowej?”, „czy kadra nauczycielska jest należycie przygotowana?”, „czy szkoła jest dobrym miejscem dla mojego dziecka?” i „jeśli posłać dziecko do szkoły, to dlaczego?”… Z nimi wszystkimi starali się zmierzyć kolejni prelegenci.
Konferencję rozpoczął od krótkiego exposé Bogusław Milusz, któremu nie brakowało pewności, co do gotowości szkół na przyjęcie kolejnej grupy 6-latków:
– Chcieliśmy w tej kampanii promocyjnej pokazać państwu, jak jesteśmy przygotowani i czym elbląska baza oświatowa dysponuje – jak przekonywał wiceprezydent. – Miasto Elbląg, jeżeli chodzi o realizację obowiązku przez 6-latka przygotowywało się od 2009 roku. Tak, od 2009 roku do naszych klas w szkołach podstawowych uczęszczają już sześciolatki. W obecnym roku szkolnym 2015/2016 do pierwszych klasa uczęszcza 1445 dzieci, z czego przeszło 1000 to są 6-latki. To tylko potwierdza to, że nasze szkoły są świetnie przygotowane, kadra nauczycielska również jest gotowa, aby to realizować. Dzisiaj będzie doskonała okazja, żeby rozwiać - jeżeli wciąż są - wszelkie wątpliwości, czy posłać swoją pociechę do 1 klasy, czy też nie.
Jak zapewniała chociażby Małgorzata Sowicka, gabinety edukacji wczesnoszkolnej są podzielone na część stricte edukacyjną oraz rekreacyjno-zabawową. Dzieci swój czas w szkole traktują bardziej jak zabawę i nawet nie wiedząc o tym, cały czas przyswajają nowe umiejętności. Nauka w 15 elbląskich szkołach jest prowadzona przez ruch i zabawę właśnie, dzięki czemu dzieci w czasie lekcyjnym nie mają czasu na nudę. Poza tym szkoły zapewniają bardzo wysokiej jakości sprzęt komputerowy i multimedialny, dzięki któremu najmłodsi uczniowie mogą pogłębiać swoją wiedzę i uczyć się nowych rzeczy. Każda szkoła ma tablice interaktywne, a także nieodpłatne lekcje języka angielskiego – w wymiarze 2 godzin tygodniowo, w klasach I-III uczniowie uczestniczą w zajęciach wychowania fizycznego, jest także gimnastyka korekcyjna, można skorzystać z opieki logopedycznej, pedagogicznej czy psychologicznej, jest także możliwość skorzystania z szerokiej palety zajęć pozalekcyjnych. W każdej placówce edukacyjnej jest dobrze wyposażona świetlica, w której dzieci mogą korzystać z książek czy zabawek. Dyrektor Sowicka zwracała również uwagę na świetnie doposażone biblioteki, w których można znaleźć wiele interesujących tytułów. Szkoły posiadają także całą listę zajęć dodatkowych, które odbywają się na lodowisku czy pływali. Rodzice nie muszą się martwić o odżywianie swoich pociech. W każdej szkole funkcjonuje stołówka, a w jej jadłospisie znaleźć można bardzo wiele prozdrowotnych i pełnowartościowych posiłków.
Trzeba pamiętać, że od stycznia 2016 roku to rodzice decydują o tym, czy posłać dziecko do szkoły podstawowej czy pozostawić je na kolejny rok w przedszkolu. Jeśli rodzic już zdecyduje się na przyspieszenie nauki swojego dziecka, może skorzystać z opinii psychologa, ale tylko w przypadku jeśli jego pociecha nie uczęszczała do przedszkola i nie ma za sobą przygotowania przedszkolnego. Wszyscy podkreślali jednak, że wiek 6-lat to idealny moment, aby posłać dziecko do szkoły. W tym wieku najszybciej przyswajane są nowe umiejętności i gromadzona wiedza – to niewątpliwie najlepszy okres rozwojowy. Mają tego świadomość przedstawiciele innych krajów, takich jak Austria, Belgia, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania czy Francja, gdzie dzieci w wieku lat sześciu chodzą już do podstawówek. W Unii Europejskiej wciąż niezdecydowane są w tej kwestii m.in. Szwecja, Łotwa, Litwa, Estonia, Bułgaria, Finlandia oraz rzecz jasna Polska. Dzieci, które poszły do szkoły w wieku 6 lat – co dokumentowano odpowiednimi statystykami – mają zdecydowanie lepszy start w przyszłe, dorosłe życie i znacznie sprawniej dokonują swoich przyszłych wyborów związanych między innymi z nauką czy pracą…
W tej samej tonacji wypowiadali się także eksperci i ludzie, którzy stoją w pierwszej linii na froncie edukacyjnym, czyli nauczyciele, dyrektorzy oraz psycholodzy. Praktyczne przykłady tego, czym (i w jaki sposób) będzie się zajmowało 6-letnie dziecko w elbląskiej szkole pokazała nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej z SP 16 – Karolina Witkowska. Dzięki niej zgromadzona sala miała okazję się przekonać na własnej skórze o tym, co do zaoferowania mają szkoły, jeżeli chodzi o styl prowadzonych zajęć oraz zakres i tempo przekazywanej wiedzy. Rodzice uczuleni zostali również, aby cały czas poszukiwali informacji, która da im odpowiedź na fundamentalne pytanie, przed którym stają. Wciąż pozostaje sporo czasu do 1 września, aby rozważyć wszystkie „za” i „przeciw”. To już jednak termin nieprzekraczalny…