Najpierw rozmawiali o tym co zrobić, aby życie młodych ludzi w Elblągu było przyjemniejsze. W miniony poniedziałek, dzięki gościnności klubu Mjazzga, ponownie zasiedli przy herbacie i spróbowali odpowiedź na pytanie: „co robić po maturze?”. Podsumowanie? Studia nie są dobrym rozwiązaniem, dawno się zdewaluowały, warto zrobić sobie przerwę po szkole średniej i poświęcić ten czas na zdobywanie cennego doświadczenia, a nie na naukę.
Zdecydowanie warto przyjść na „Czajnik”, czyli spotkaniach młodych osób z Elbląga, którzy, przy herbacie, debatują i rozmawiają na przeróżne tematy. Warto poznać ich pogląd na świat, kraj i Elbląg zwłaszcza w momencie, kiedy zdecydowana większość młodych emigruje do innych, większych miast lub za granicę.
Właśnie w kontekście tego problemu niezwykle interesującym tematem była dyskusja „Co po maturze”. W klubie muzycznym Mjazzga zebrało się kilkadziesiąt osób reprezentujących różne pokolenia: począwszy od tych, którzy studia mają już dawno za sobą, przez tych, którzy jeszcze „walczą” po tych, którzy właśnie teraz zadają sobie takie pytanie. Prowadzący dyskusję zainicjowali temat poprzez pytania dodatkowe, m.in. „czy warto robić sobie roczną przerwę od nauki pomiędzy szkołą średnią a studiami”.
Już w tym momencie wiele osób, które studia ukończyło stwierdziło, że treść tego pytania sugeruje konieczność pójścia na studia. „To błąd” - mówili Ci, którzy je ukończyli i zaznaczali, że studia tak naprawdę są niepotrzebne do dalszej pracy zawodowej. Jeden z rozmówców stwierdził, że wielu pracodawców wymaga przede wszystkim doświadczenia zawodowego i swoistego „fachu” w ręku a nie papierka ukończenia tej a tej uczelni. Zaznaczył, że, bazując na własnym doświadczeniu, dziś studiów by nie polecił nikomu, ponieważ o wiele więcej przyjął wiedzy poprzez samokształcenie a nie od wykładowców na uczelni. Powiedział również, że wielu wykładowców jest z tak zwanej „starej daty”, nie przyswajają nowej, świeżej wiedzy przez co starają się nauczyć młodych ludzi rzeczy przestarzałych i kompletnie nieprzydatnych w pracy zawodowej.
Wszyscy Ci, którzy studia ukończyli (bądź byli w ich trakcie) zgodnie przyznali, że warto sobie zrobić przerwę po szkole średniej, zdobyć doświadczenie w przeróżnych pracach, poczuć, jak to jest w ogóle pracować, mieć nad sobą szefa i nauczyć się gospodarowania własnymi, zarobionymi pieniędzmi. Rozmówcy również zauważyli, że dziś studia się zdewartościowały.
- Kiedyś ukończyć szkołę średnią to już było coś, a gdzie studia. Dziś nawet sami wykładowcy twierdzą, że „to nie to samo, co kiedyś”. Winne są również uczelnie prywatne, gdzie student-klient płaci i wymaga tego, żeby zdać.
Spora liczba młodych osób, którzy przed decyzją „co po maturze” jeszcze stoją zauważyło, że to presja rodziców do tego, aby iść na studia nie pozwala im podjąć innej decyzji nawet, jeżeli sami by tego chcieli.
- Ja usłyszałam, że oczywiście, mogę wybrać coś innego niż studia, ale od razu będę utrzymywała się sama, rodzice w żaden sposób mi nie pomogą. To trudne, bo wtedy nie miałam żadnego doświadczenia zawodowego, nigdy nie pracowałam ale po prostu chciałam spróbować i poczuć „jak to jest”. Nie miałam wyboru, poszłam na studia, po drodze zmieniłam kierunek, dziś żałuję, że wtedy po prostu nie spróbowałam być samodzielna.
Z drugiej strony rozmówcy zauważyli, że po przerwie dość ciężko wrócić do nauki, ale warto to zrobić prostej przyczyny: człowiek jest starszy i już mniej więcej wie, co chce w życiu robić i co mu sprawia przyjemność. Dzięki tej wiedzy może bez większego problemu wybrać kierunek studiów, który będzie sprawiał mu przyjemność i, przede wszystkim, uprecyzuje jego proces kształcenia względem tego, co chce w życiu robić.
Studia to również wiele możliwości i programów takich jak Erasmus, Work&Travel lub też PartyCamp. Uczestnicy zauważyli również, że nie warto studiować w Elblągu nie ze względu na poziom nauczania, ale przede wszystkim ze względu na brak swoistego „życia studenckiego”.