najwięcej postów 60 dni | najwięcej postów | ostatnio dodane | najlepiej oceniane | najlepiej oceniane 60 dni | ostatnio dodane odpowiedzi |
data dodania | ocena |
2013-10-04 08:19 | 56% |
Jestem matką 5 latka. We wrześniu w przedszkolu zostałam zasypana opłatami – za wyprawkę, grupowe, podręczniki, zajęcia rytmiki, za wodę. Wyszło z tego ponad 300 zł. Czy to jest zgodne z obowiązującym prawem? Nikt nie pyta, każdy płaci – pisze nasz Czytalniczka.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zaniepokojone rozbieżnymi interpretacjami "ustawy przedszkolnej" dotyczącymi pobierania opłat od rodziców na sfinansowanie zajęć dodatkowych opublikowało oficjalną informację w tej sprawie.
Zgodnie z art. 14 ust. 8 ustawy o systemie oświaty publiczne przedszkole nie może pobierać od rodziców opłat innych, niż ustalone przez radę gminy zgodnie z zasadami określonymi w ustawie o systemie oświaty (nie więcej niż 1 zł za godzinę). - pisze na swojej stronie internetowej MEN.
Od 1 września obowiązują nowe zasady finansowania dodatkowych godzin pobytu dziecka w przedszkolu. Każda dodatkowa godzina, ponad 5 darmowych, kosztuje rodzica jedynie złotówkę. Przedszkole nie ma żadnej możliwości pobierania dodatkowych opłat od rodziców. Okazuje się jednak, że dla wielu samorządów dodatkowa subwencja na zajęcia dodatkowe jest niewystarczająca.
W związku z tym przedszkola postanowiły pobierać od rodziców opłaty z tytułu zajęć dodatkowych, ale nie w formie bezpośredniej a np. poprzez firmy zewnętrzne organizujące zajęcia dodatkowe. Innym sposobem samorządowców na uzupełnienie przedszkolnego budżetu miały być "darowizny" wpłacane przez rodziców, dzięki którym zajęcia mogły się w ogóle odbyć.
Zdaniem ministerstwa takie działanie nie jest niczym innym niż pobraniem opłaty pod pozorem innej czynności prawnej, czyli nakłanianiem do łamania prawa. Czy interpretacja stanowisko MEN poskromi te praktyki?
oceń wątek 5 4 | zgłoś do moderacji |
2015-01-25 18:58 | 0% |
Kontynuując pisząc w domu te setki stron w ciągu roku tyle wyjdzie drukujemy na własnych drukarakch ,kupuję owszem tańszy zamiennik ok 60 zł ale jeden na rok szkolny nie starczy,tez wolałabym drukowac w pracy -ale tak nie jest.Ponadto z tych grupowych i komitetowych kupuje sie ciastkaherbaty kawe do poczęstunku na wszelkie uroczystosci przedszkolne -babcia,mama,jasełka ,pasowanie -dla rodziców i dziadków.Pomijam ,że sporo rzeczy do przedszkola przynosimy i dokupujemy ze swoich -tonie jest skarga cóż nie wszędzie jest różowo .Takie sa realia naszegoi społeczeństwa ,gmin i sam wiem ,że to chore i nienormalne ale chyba długo to sie nie zmieni .A w dzisiejszych czasch plastelina ,glina czy zwykłe kredki nie sa njuz atrakacja dla dzieci i potzrbuja czegos lepszego.
oceń post 0 2 | zgłoś do moderacji |
2015-02-15 20:46 | 0% |
Już drugie moje dziecko chodzi do przedszkola i jakoś nigdy nie miałam problem wrześniową wyprawkę. Rozwój dziecka niestety kosztuje. Moja dziecko jest teraz starszakiem, więc to już 3 jego rok w przedszkolu. Co roku korzysta z innego podręcznika, który trzeba zakupić we wrześniu. W tym roku tym to seria Przygoda z Uśmiechem (http://www.wsip.pl/oferta/cykle/wychowanie-przedszkolne/5-6-latki/przygoda-z-usmiechem/ ) która kosztowała ponad 100 złoty. Nie zastanawiałam się we wrześniu czy rzeczywiście moje dziecko musi mieć tak drogie książki. Wiem, że chodzi do przedszkola w którym dbają o jego rozwój intelektualny i fizyczny. Pani przedszkolanki cały czas wymyślają jakieś atrakcje dla dzieci za które rodzice płacą groszę bo w większości są dofinansowywane przez gminę. Nie chcałabym, żeby moje dziecko chodziło do przedszkola w którym cały dzień bawiło się tylko zabawkami i nic więcej ale za to byłaby tania wyprawke.
oceń post 0 2 | zgłoś do moderacji |
dodaj odpowiedź |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |