- Dane demograficzne na kolejne lata nie napawają optymizmem – mówiła Iwona Mikulska, dyrektor Departamentu Edukacji. Wraz z Bogusławem Miluszem, wiceprezydentem Elbląga, przedstawili statystyki dotyczące edukacji i stanu finansów oraz zaprezentowali pomysł powołania grupy ekspertów.
Ze statystyk wynika, że liczba uczniów w elbląskich szkołach i placówkach oświatowych systematycznie maleje. W latach 2007/2008 liczba wychowanków wynosiła 22116. 2010/11 – 20171. 2014/15 – 17936. Łącznie ubyło aż 4180 uczniów. Dodatkowo zmalała o 54 liczba oddziałów w szkołach na terenie miasta. Co zaskakujące – przybyła liczba etatów (+39). Spada również ilość dzieci zameldowanych na terenie miasta – średnio około 150 osób na rok.
- Bardzo ważne jest to, żeby obecny samorząd, obecna oświata umiała się zmierzyć z brutalną rzeczywistością. Dlatego też podjęliśmy takie, a nie inne działania (połączenie szkoł – przyp. Red.). Planujemy z przyszłą oświatą zmierzyć się w następujący sposób. Chcemy powołać zespół ekspertów, ludzi, którzy będą związani z elbląską oświatą od poziomu najniższego (przedszkoli) aż po szkoły ponadgimnazjalne – mówił Bogusław Milusz, wiceprezydent miasta.
- Chcemy z tymi ludźmi ustalić pewne trudne kierunki działania. Wiemy dokładnie o tym, że rynek edukacji polskiej jest bardzo ubogi jeżeli chodzi o szkolnictwo zawodowe. Wiemy też, że nowa perspektywa unijna zakłada bardzo duży nakład finansowy dla szkolnictwa właśnie zawodowego. Nie ukrywamy, że w tym kierunku chcemy pójść. Chcemy też tutaj słuchać głosu pracodawców, którzy będą tym wskaźnikiem mówiącym o tym w jakim kierunku ma iść edukacja. Edukacja ma iść w tym kierunku, w którym idą potrzeby rynku pracy.
- Taki zespół będzie wspierał Prezydenta w trudnych, ale jakże ważnych decyzjach edukacyjnych – kończył Bogusław Milusz.
Wiceprezydent dodał, że wszystkie te działania powinny podjęte być już o wiele wcześniej. Przez to, że nikt się tym wcześniej nie zainteresował ekipa Wróblewskiego będzie miała bardzo dużo pracy. Optymalizacja wydatków przy równoczesnym braku spadku jakości kształcenia – to zadania priorytetowe.
Ekspertami będą ludzie blisko związani z elbląską oświatą, znający jej problemy. Będzie to funkcja społeczna, żaden z nich nie będzie pobierał za to wynagrodzenia.
Dopytywany przez dziennikarzy Milusz przyznał, że w elbląskiej oświacie jest obecny przerost zatrudnienia i nie wykluczone są pewne redukcje etatów nauczycieli. Mikulska jednak zapewniła, że będą to działania przemyślane w taki sposób, aby nikt nie został wyrzucony na bruk w np. w środku swojej zawodowej kariery.
Dobre wieści natomiast płyną z informacji na temat placówek przedszkolnych. Zarówno szefowa Departamentu jak i wiceprezydent zapewnili, że nie planuje się żadnej likwidacji tego typu jednostek.
- Trzeba je dodatkowo wspierać i rozwijać, a nie likwidować – dodała Iwona Mikulska.