Nadeszła długo oczekiwana wizyta u fryzjera. Przed nami stoi ogromna szansa na to, że po wyjściu z salonu fryzjerskiego staniemy się młodsze, piękniejsze i szczęśliwsze. Niestety wraz z pierwszym cięciem okazuje się, że nasze oczekiwania nie tylko nie zostaną spełnione, ale dalece odbiegają od tego co sobie WYOBRAZIŁYŚMY. Jak elblążanki oceniają usługi fryzjerskie w naszym mieście?
W Elblągu jest około 90 salonów fryzjerskich i 3 szkoły zajmujące się szkoleniem przyszłych fryzjerek. Chociaż marketing fryzjerów polega głównie na poczcie pantoflowej, okazuje się, że nie wszyscy wykonujący ten zawód, biorą sobie to do serca. Co sprawia, że elblążanki nie są zadowolone z usług fryzjerskich w naszym mieście? Być może fakt, że pojawiło się u nas kilka szkół oferujących roczne kursy uprawniające uczestników do wykonywania zawodu. Obowiązkowa ilośc praktyk, jaka jest wymagana w tego typu placówkach to 4 tygodnie. Czy jest to wystarczający czas do tego, by początkująca fryzjerka mogła wykonywać, takie zabiegi jak: farbowanie, trwała ondulacja, strzyżenie, trwałe prostowanie, czy przedłużanie włosów? W siatce zajęć takich szkół jest 120 h rocznie. Z puli tych zajęć zdecydowana większość poświęcona jest przedmiotom typu: prawo i obowiązki pracownika i pracodawcy, obliczanie kosztów wykonanych zabiegów, czy dezynfekcja sprzętu. Porównując profesjonalne szkoły fryzjerskie, które oferują 1200 h rocznie, fakty nie napawają optymizmem. Spytaliśmy co o rynku fryzjerskim w Elblągu myślą przedstawicielki trzech grup wiekowych.
Nigdy więcej
Taką opinię wyraziło 70% elblążanek. Główne argumenty, jakimi posługiwały się kobiety to: brak umiejętności, niski poziom wykształcenia zawodowego i mała wiedza fryzjerek.
- Zawsze kiedy proszę fryzjerki o to by podcięły moje końcówki o 3 cm, one podcinają je co najmniej o 6. Nie pomagają prośby i wyraźne polecenie, które wydaje nim usiądę na fotel. One zawsze zapewniają, że rozumieją czego oczekuję. Dziwnym trafem, do swojego dzieła zawsze dokładają zbyt dużo własnej inwencji twórczej. Do tego denerwuje mnie to, że fryzjerki, dla których własna fryzura powinna być wizytówką, często mają nieświeże i mało estetycznie wyglądające fryzury. Uważam, że w Elblągu, nie ma profesjonalnych fryzjerów - mówi Karina Gręcka, 19-latka z Elbląga.
Pozostała grupa, z którą rozmawialiśmy, wyraziła zdecydowane zadowolenie z usług fryzjerskich bądź mieszane uczucia.
Tak, ale tylko sprawdzony fryzjer
- Długo poszukiwałam dobrego fryzjera w naszym mieście. Metodą prób i błędów znalazłam wspaniałą fryzjerkę. Ma 10-letnie doświadczenie w zawodzie, szeroką wiedzę praktyczną i teoretyczną. Oprócz umiejętności manualnych, pani Ania zawsze doradza mi jakich kosmetyków pielęgnacyjnych powinnam używać. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na niej i nie zamierzam zmienić jej na inną fryzjerkę. – mówi 30-letnia Olga Jabłońska.
Zależy od dnia, pory i humoru...
...oczywiście fryzjerki. Spora cześć elblążanek, z którymi rozmawiałam narzeka na to, że ulubione fryzjerki zwykle wykonują swoją pracę należycie, ale do czasu. Nawet po kilku wizytach, następuje ta pechowa, która przekreśla naszą dalszą współpracę z fryzjerkami. Spalone rozjaśniaczem włosy, zbyt krótkie cięcie, zniszczone końcówki - to najczęściej podawane powody rezygnacji z usług.
- Przez pół roku korzystałam z usług młodej fryzjerki. Dałam jej szansę i początkowo nie zawiodłam się. Niestety popełniła najgorszy błąd jaki mogła, użyła 12 % wody i zniszczyła moje włosy. Nigdy więcej nie wróciłam do niej – mówi Dorota Orzeł, 56-latka z Elbląga.
Jak widać poziom satysfakcji elblążanek z usług fryzjerskich w naszym mieście jest różny. Dominują jednak negatywne opinie. Opinie, które poparte są dowodami, w postaci nieudanych fryzur.