Niestety po raz kolejny okazało się, że postulowane przeze mnie należyte traktowanie zagadnień związanych z bezpieczeństwem w praktyce rozmija się z wymaganymi standardami i przynosi ogromne straty dla mieszkańców, infrastruktury miejskiej i dla miasta w konsekwencji.
W załączeniu przesyłam moje wcześniejsze wystąpienia w których postulowałam odpowiednie traktowanie zagadnień bezpieczeństwa publicznego. Niestety odpowiedzi, które również przesyłam, nie dawały szans na należyte traktowanie. na efekty nie trzeba było długo czekać. Dotknęło mnie to również w najbliższym sąsiedztwie.
Pomimo, że w okolicy nie mamy Kumieli ani innej rzeki czy potoku to mamy powódź. Można by było tego uniknąć gdyby odpowiednie służby dbały o drożność kolektorów deszczowych. Brak przepustowości tych systemów połączony z bezmyślnymi pracami wykonanymi przez Spółdzielnię Jutrzenka... i efekt widoczny.
Nadzwyczajne opady deszczu zdarzają się coraz częściej, sytuacja na skrzyżowaniu Fromborskiej z Bartniczą powtarza się za każdym razem. Nikt nie zainteresował się jakie są przyczyny. Pada to musi być kałuża, tylko jeżeli kałuża przyjmuje rozmiary stawku i zalewa piwnice i wyremontowane pomieszczenia przeznaczone na działalność gospodarczą to już nie są "nomen omen" przelewki. To są wymierne straty mieszkańców i test gospodarności władz miasta. Niestety z tego testu dobrych ocen nie będzie. Prośby o pomoc, worki z piaskiem, udrożnienie odpływu trafiały na powtarzane po wielokroć stwierdzenia, że w mieście jest gorzej i tam kierowane są wszystkie środki.
Wielokrotnie postulowałam konieczność prowadzenia w Elblągu działań prewencyjnych i opracowanie planów postępowania na sytuacje kryzysowe. Obecny problem obnażył po raz kolejny brak należytej koordynacji i metodyki działań. Prognozy pogody znane są z wyprzedzeniem, jednak nie skłoniło to władz miasta do odpowiednio wcześniejszych działań prewencyjnych.
Po zalaniu dużej części miasta, dopiero około południa zdecydowano się zwołać sztab kryzysowy i ogłoszono alarm. Kumiela po raz kolejny powoduje problemy powodziowe, tak również jest w sytuacji tzw. "cofki" na zalewie.
Czy spotkaliście się państwo w którymś z opracowywanych przez Urząd Miasta dokumentów wzmiankę o konieczności podjęcia odpowiednich prac zabezpieczających w tych obszarach. Czy któraś ze strategii zakłada potrzebę zbiorników retencyjnych, śluz, itp.? Mam nadzieję, że doczekamy się odpowiedniej refleksji i należytego traktowania spraw bezpieczeństwa.
Pozdrawiam, Maria Kosecka
Załączniki