strefa kobiet

Wcale Ci się nie dziwię.Jest to bardzo bolesna choroba. Sama ne miałam rwy ( dzieki Bogu) ale moja mama miała. Widziałam jak sie męczyła Pomogła jej dopiero seria zastrzyków. Wcześniej nic nie pomagało.

Zerknij sobie jeszcze tutaj: http://www.kulszowa.pl/

Może na stronie doczytasz coś co Ci sie okaże przydatne. 

Tripinda jak się czujesz teraz - czy Twoje dolegliwości już ustąpiły? Ja też cierpiałam z powodu rwy kulszowej i to już 2 razy. Za pierwszym razem rwa kulszowa dopadła mnie, gdy zabrałam się za porządki ogrodzie na początku lata  i dźwignęłam coś ciężkiego, poczułam potworny ból kręgosłupa. Nie wiedziałam co mam robić – stać, leżeć czy położyć się, ból był nie do wytrzymania. Dopiero po upływie 2 miesięcy ból kręgosłupa zelżał, już prawie mi nie dokuczał. Wszystko było już dobrze, aż do początku stycznia tego roku -  tym razem atak rwy nastąpił, gdy schyliłam się po dwuletniego synka. Zastosowałam się wtedy do porad, które znalazłam na tej stronce - m.in zimne okłady i pozycje odciążającą no i na szczęście tym razem było znacznie lepiej i już po upływie tygodnia mogłam w miarę normalnie funkcjonować. Pozdrawiam wszystkich, których też dopadła ta straszna choroba i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Pośladek wymasuj albo poproś kogoś kogo masz pod ręką żeby to zrobił..Nerw może być uciśnięty przez napięte mięśnie.  Spróbuj też położyć się na brzuchu i oprzyj się na łokciach odchylając się w tą stronę po której boli. Zobacz jaka jest najlepsza bezbólowa pozycja. Jutro mam nadzieję że lekarz znajdzie przyczynę...i prawidłowo Cię pokieruje.