28 czerwca 2018 r. na sesji Rady Miejskiej w Elblągu radni zadecydowali o nadaniu nazwy Obrońców Birczy dla ronda położonego na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Legionów. Z pisma dr hab. Andrzeja Zapałowskiego, które skierował do wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego wynika, że są naciski, aby zawetował uchwałę RM w Elblągu. Weto wojewody może zniweczyć tę inicjatywę. Największe znaczenie w tej sprawie ma oficjalne stanowisko IPN, które dotychczas do urzędu wojewódzkiego nie wpłynęło.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca 17 elbląskich radnych głosowało za nadaniem nowej nazwy dla ronda (radni PiS i SLD), a 1 był przeciwny.
Jak poinformowała nas Bożenna Ulewicz, rzecznik prasowa wojewody warmińsko-mazurskiego:
w związku z powziętymi w toku postępowania nadzorczego wątpliwościami co do zgodności z art. 1 ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki nazwy placu - Rondo Obrońców Birczy, nadanej uchwałą Rady Miejskiej w Elblągu z dnia 28 czerwca 2018 r., dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego zwróciła się 31 lipca br. do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie z prośbą o zaopiniowanie ww. uchwały. Natomiast 30 lipca br. zwrócono się do przewodniczącego Rady Miejskiej w Elblągu z zawiadomieniem o wszczęciu postępowania nadzorczego względem uchwały nr XXXV/724/2018 Rady Miejskiej w Elblągu. Kopię zawiadomienia skierowano również do prezydenta Elbląga.
Poniżej publikujemy treść listu, który wybitny historyk specjalizujący sie w tematyce kresowej (Uniwersytet Rzeszowski) dr hab. Andrzej Zapałowski (były poseł na Sejm RP i europarlamentarzysta) przesłał na adres wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego:
W związku z informacjami jakie do mnie dochodzą, a dotyczą one sugestii niektórych środowisk, aby Pan zawetował uchwałę Rady Miasta Elbląga w sprawie nadania jednego z rond w tym mieście imienia „Obrońców Birczy” apeluję, aby Pan tego nie robił.
W Birczy w latach 1944-1947 broniono polskości tych ziem i życia mieszkających tam Polaków. Jeżeli ta uchwała by upadła, stanie się to sztandarowym polem konfliktu Kresowian z rządem w zbliżających się kampaniach w 2018 i 2019 roku. Przepraszam, ale piszę wprost. Od 30 lat zajmuję się historią działań OUN i UPA na Pogórzu Przemyskim i nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Na mój wniosek IPN ma w październiku rozpocząć ekshumację zbiorowych mogił pomordowanych w rejonie Birczy ofiar ludobójstwa UPA. Przed dwoma laty wskazaliśmy IPN-owi zbiorową mogiłę pomordowanych przez banderowców 14 żołnierzy Wojska Polskiego. W tej chwili trwają badania genetyczne w celu ich zidentyfikowania. We wrześniu zostanie w sąsiedniej gminie Fredropol odsłonięty już trzeci pomnik ofiar UPA współfinansowany przez IPN.
Piszę nie tylko jako historyk, ale także jako działacz opozycji odznaczony przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski a przez Prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Wolności i Solidarności.
Pozdrawiam serdecznie
11 lipca bieżącego roku w Warszawie odbyły się państwowe obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. Przy pomniku Rzezi Wołyńskiej na skwerze Wołyńskim w Warszawie odbył się Apel Poległych, podczas którego przywołano m.in. Birczę i jej obrońców, oddając im hołd. Powiniśmy znać historię i o niej pamiętać. Jak mawiał Józef Piłsudski: „Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.”