Dowiedziono, że benzyna i płynny gaz jako źródła napędu wzajemnie się uzupełniają. Nic więc dziwnego, że wielu kierowców decyduje się na montaż instalacji, przystosowującej silnik do ich połączenia. Niestety przez wprowadzenie podatku, zwanego "opłatą zapasową", LPG zdrożeje. Nieznacznie, bo zaledwie o kilka groszy, ale jednak.
Po radości, jaką u kierowców wywołała obniżka cen benzyny pod koniec ubiegłego roku, informacja o zmianie ceny LPG jest swoistą gorzką pigułką, którą trzeba będzie przełknąć. Podwyżka jest następstwem decyzji Premier Ewy Kopacz, dotyczącej wprowadzenia tajemniczego podatku o równie tajemniczo brzmiącej nazwie "opłata zapasowa". Przypomnijmy, że chodzi o to, że tym większy podatek zapłacą producenci paliw, im większe rezerwy paliwa będą posiadać.
Ekspert rynku paliw Andrzej Szczęśniak, w rozmowie z dziennikarzem TVN Turbo przekonywał, że wspomniana wcześniej opłata nie wpłynie na ceny paliw: - Rafinerie, pobierając podatek, jednocześnie mogą sprzedać znaczącą część rezerw paliwowych, więc "opłata zapasowa" nie będzie miała znaczenia na wzrost ich cen. Opłata ma za to wpływ na ceny LPG. Prognozowany wzrost cen oscylował będzie wokół 5 - 6 groszy od litra gazu. Można zatem mówić o swoistym nowym podatku od LPG. Warto wspomnieć, że podwyżka LPG była przewidywana już w połowie 2014 roku. Wówczas mówiono o wzroście cen nawet o 11 gr.
Portal e-petrol.pl podaje, że średnia cena płynnego gazu w naszym województwie wynosi 2,52 zł/litr. To nie taki zły wynik. Biorąc pod uwagę ceny w woj. zachodniopomorskim (średnia cena gazu najwyższa w kraju - 2,61 zł/litr) i kujawsko-pomorskim (gdzie średnia cena LPG jest najniższa i wynosi 2,47 zł/litr), województwo warmińsko-mazurskie plasuje się na 6 miejscu na 10 razem z woj. lubuskim.
Podwyżkę najbardziej odczują rolnicy z naszego regionu, którzy jako paliwo do celów produkcyjnych wykorzystują właśnie LPG.
Źródło: onet.pl, e-petrol.pl, forsal.pl