Od 1 czerwca obowiązują zaostrzone przepisy o ruchu drogowym. Kierowca prowadzący na „podwójnym gazie”, który spowoduje wypadek śmiertelny lub przyczyni się do obrażeń cielesnych innych uczestników ruchu drogowego, trafi do więzienia na minimum dwa lata. Jak zapewnia resort sprawiedliwości, nie będzie teraz żadnej taryfy ulgowej dla pijaków za kółkiem.
Polskie sądy są zbyt łagodne dla pijanych i odurzonych narkotykami kierowców, którzy powodują tragiczne wypadki - mówił kilka miesięcy temu, tłumacząc konieczność zaostrzenia przepisów o ruchu drogowym, minister Zbigniew Ziobro, szef resortu sprawiedliwości.
Od dzisiaj osoby prowadzące na „podwójnym gazie” nie mogą liczyć na najmniejszą nawet pobłażliwość policji i sądów. Sprawcy wypadków drogowych, w których organizmie zostanie wykryty alkohol, nie tylko trafią przynajmniej na dwa lata za kratki, ale nie mogą także liczyć na ewentualne zawieszenie kary. Dobre czasy dla podchmielonych piratów za kółkiem już się skończyły. Jeszcze 31 maja za jazdę na „podwójnym gazie” można było otrzymać, w przypadku łaskawości Temidy, 9 miesięcy więzienia.
Surowsze kary grożą także tym, którzy stracili prawo jazdy, a mimo tego zdecydowali się siąść za kółkiem. Każdy kto to zrobi musi obecnie liczyć się z dwuletnim więzieniem i 15-letnim sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Za złamanie tego zakazu grozi z kolei pięć lat więzienia (wcześniej – trzy lata).
Ucieczka przez patrolem drogówki też będzie surowiej karana. Do 1 czerwca było to wykroczenie, zagrożone grzywną i aresztem – do 30 dni. Teraz jest to przestępstwo, a kierowca, który nie zatrzyma się do kontroli, zmuszając patrol do pościgu, będzie mógł trafić za kratki nawet na pięć lat. Dodatkowo, w „nawiązce”, można go będzie ukarać zakazem prowadzenia pojazdów do piętnastu lat.
Poważną zmianą w przepisach o ruchu drogowym jest także wydłużenie okresu przedawnienia za przestępstwa – z dwóch do trzech lat. Od 1 czerwca sądy dostały też wgląd w historię wykroczeń karanego kierowcy i o tym, czy tracił on już w przeszłości prawo jazdy.
Elbląska policja nie potrzebowała zmiany przepisów, by ostro i zdecydowanie reagować na grożące groźnymi wypadkami zachowania zmotoryzowanych. W naszym mieście np. cyklicznie odbywają się kontrole trzeźwości kierowców.
W weekendy badamy około 800 kierowców. Kontrole odbywają się na głównych, o największym natężeniu ruchu, arteriach miasta. W dniach powszednich kontrole takie odbywają się w okolicy szkół i przedszkoli – informuje podkom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego elbląskiej policji.
Efekty działań drogówki są bardzo wymierne.
Od stycznia do końca kwietnia tego roku zatrzymaliśmy 73 pijanych - mających powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie – kierowców – mówi oficer prasowy.
Dużo, czy mało? Jak Państwo sądzą?