- Czas wakacji to czas wytężonej pracy związanej z inwestycjami – mówił Witold Wróblewski. W najbliższym czasie startują dwie. Pierwsza z nich to remont mostu Unii Europejskiej, druga to demontaż wiaduktu przy wyjeździe na Malbork (droga nr 22). Kierowcy mogą spodziewać się utrudnień w ruchu już od 3 sierpnia.
Właśnie wtedy na moście Unii Europejskiej pojawią się drogowcy z „Mosty Kujawy” czyli firmy, która w drodze przetargu została wybrana jako wykonawca remontu. Na moście zostaną wymienione dylatacje czyli szczeliny, które zostały celowo utworzone w konstrukcji, aby przenosiły przewidywane obciążenia, odkształcenia i przesunięcia. Prace potrwają do listopada br. i obciążą budżet miasta o ponad 669 tysięcy zł.
Ruch na moście w trakcie trwania prac będzie odbywał się wahadłowo. Sterować nim będzie sygnalizacja świetlna.
- Pojawią się utrudnienia. Nie zamykamy tego mostu. Były dwie alternatywy: albo zamknąć ten most i skrócić czas modernizacji albo zrobić to w trakcie ruchu. Wybraliśmy tę drugą opcję – mówił prezydent Wróblewski.
Dodał, że wszystkie formalności już zostały załatwione a okres na ewentualne odwołania już minął.
Druga inwestycja drogowa dotyczy wiaduktu przy ul. Warszawskiej, na wylocie w kierunku Malborka (droga nr 22). Zajmuje się nią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie. Obecny wiadukt w przyszłości zostanie zdemontowany.
- Wspólnie z prezydentem Januszem Nowakiem odbyliśmy spotkanie z GDDKiA. Jest w tej chwili prowadzona procedura przetargowa na wybór wykonawcy tego zadania. Przedsięwzięcie jest bardzo duże, mówimy tu o rozbiórce starego wiaduktu i postawieniu nowego. To oczywiście zbiega się w tym samym czasie z remontem naszych obiektów miejskich – mówił Wróblewski.
Dodał, że na czas prac przy wiadukcie przygotowana będzie droga objazdowa przy rzece Fiszewce dla aut do 15 ton. Pojazdy ciężarowe będą kierowane na Nowy Dwór Gdański, a dopiero stamtąd na Malbork. Być może stanie się tak, że zanim Generalna Dyrekcja Dróg wybierze wykonawcę, to remont mostu UE już się zakończy.
Elbląg będzie musiał partycypować w kosztach rozbiórki i budowy nowego wiaduktu. Wróblewski szacuje, że budżet z tego tytułu uszczupli się nawet o 4 mln zł.