Jeden z elbląskich portali internetowych kilka dni temu opublikował dramatyczną historię 80-letniej kobiety, bezdusznie eksmitowanej w asyście komornika, straży miejskiej i policji do lokalu zastępczego z zadłużonego mieszkania. Smaczku całej tragicznej historii dodawał fakt, że eksmisja odbyła się zimą, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Kobieta wkrótce miała umrzeć. Jak się jednak okazało, fakty przedstawiają się jednak całkiem inaczej.
Tytuł artykułu jest porażający. Wielkie litery krzyczą: „Eksmitowali 80-letnią staruszkę. Zmarła. Eksmisja w Elblągu czyli, szara rzeczywistość”. Historia niczym z Dzikiego Zachodu. Urzędnicy, w asyście komornika sądowego, straży miejskiej i policji wywożą zimą, tuż przed świętami Bożego Narodzenia starą, schorowaną 80-letnią kobietę z zadłużonego mieszkania przy ul. Chopina 1 do lokalu socjalnego przy ul. Łęczyckiej. Kobieta ma nie dożyć świąt. Przekaz jest oczywisty – winnymi śmierci staruszki są bezduszni urzędnicy. Historię opowiada dziennikarzowi tego portalu jeden z mieszkańców okolicznych bloków, który miał być naocznym świadkiem tych wydarzeń.
Ta historia nie dała nam spokoju. Postanowiliśmy osobiście sprawdzić, czy sąsiedzi widzieli tak wstrząsającą akcję z udziałem, podkreślmy, komornika, urzędników, strażników miejskich i policji tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2012 r. Tak spektakularnej eksmisji na pewno nie mogli przeoczyć sąsiedzi tej spokojnej ulicy.
Pytani przez nas mieszkańcy ul. Chopina potwierdzają, że pod podanym adresem mieszkała starsza kobieta z rodziną, ale… na wiosnę 2012 r. wszyscy się wyprowadzili. Gdzie? Jak się dowiadujemy podobno na ul. Łęczycką, do lokalu socjalnego. Podobnie mieli zadłużenie mieszkania komunalnego i nie mogąc się z tym uporać, postanowili sami się wyprowadzić. Co więc ustaliliśmy? Kobieta faktycznie miała długi mieszkaniowe. Jednak nie została siłą eksmitowana, tylko razem z rodziną uczyniła to dobrowolnie, przeprowadzając się do lokalu wskazanego przez urzędników. I co najważniejsze, zrobiła to wiosną 2012 r., nie jak chcą dziennikarze pewnego portalu zimą, tuż przed świętami.
Postanowiliśmy jednak zweryfikować te informacje u źródła, czyli u komornika, który rzekomo miał nadzorować przeprowadzaną egzekucję. Niestety w swoim tekście dziennikarze portalu nie podają informacji, jaka Kancelaria Komornicza takie postępowanie prowadziła.
Dlatego zwróciliśmy się z prośbą o informacje do Urzędu Miejskiego w Elblągu, aby zweryfikować fakty. W końcu to oni musieli przygotować lokal socjalny i podobno urzędnicy ZBK byli obecni przy eksmisji.
Oto odpowiedź elbląskiego Magistratu po kilkudniowej analizie naszego pytania w tej sprawie.
Odnosząc się do sprawy eksmisji rodziny Pani Genowefy J. z lokalu mieszkalnego położnego przy ul. Chopina 1 w Elblągu, uprzejmie informuję: Wyrokiem Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 28.05.2008 r. została orzeczona eksmisja sześcioosobowej rodziny Pani J. z powyższego lokalu, z prawem do otrzymania lokalu socjalnego z zasobów mieszkaniowych Gminy Miasta Elbląg.
Mieszkanie przy ul. Chopina 1 składa się z 3 pokoi, kuchni, przedpokoju i łazienki o pow. mieszkalnej 50,20 m2, użytkowej 73,10 m2 oraz wyposażone jest w instalacje: elektryczną, gazową i centralnego ogrzewania z miejskiej sieci ciepłowniczej. Nadmienić należy, iż z Panią Genowefą J. i dorosłymi członkami rodziny kilkakrotnie prowadzone były rozmowy w sprawie warunków spłaty zadłużenia. We wrześniu 2010 roku zaległości za lokal zostały rozłożone na dogodne raty, jednakże dłużnicy nie wywiązali się z zawartej ugody. W marcu 2012 roku zadłużenie przekraczało już kwotę 29.340 zł. Wobec dalszego uchylania się od regulowania należności wskazano dłużnikom lokal socjalny usytuowany na parterze nowo wybudowanego budynku przy ul. Łęczyckiej 29, o pow. mieszkalnej 31,50 m2, użytkowej 40,40 m2, do którego rodzina przeprowadziła się dobrowolnie 27 marca 2012 r., bez asysty komornika i Policji. Przeprowadzka odbyła się na koszt ZBK, który podstawił transport i oddelegował pracowników do prac załadunkowych.
Z posiadanych informacji wynika, że Pani Genowefa J. zmarła 4 sierpnia 2012 r.
Podane w artykule informacje o przeprowadzeniu eksmisji rodziny Pani J. przez Komornika, krótko przed Bożym Narodzeniem są zatem nieprawdziwe, natomiast podnoszone zarzuty o bezprawnym działaniu służb miejskich są nieuprawnione.
Do objęcia przedmiotowego lokalu, jak również drugiego wolnego mieszkania w budynku (o którym autor wspomina w swoim artykule), zostały skierowane rodziny z budynków przeznaczonych do rozbiórki przy ul. Browarnej 46-52.
Jak więc usystematyzować fakty? Rodzina J. z 80-letnią staruszką nie płaciła od lat za mieszkanie przy ul. Chopina. Już w 2008 r. sąd wydał wyrok eksmisji z zajmowanego lokalu. Urzędnicy poszli jednak rodzinie na rękę. Rozłożyli zadłużenie na raty, których rodzina J. nie spłacała. W marcu 2012 r. zaproponowano im przeprowadzkę do lokalu przy ul. Łączyckiej. Transport na swój koszt wziął Zarząd Budynków Komunalnych. Nie było przy tym asysty policji, straży miejskiej. Nie było nawet komornika. 80-letnia kobieta umiera w sierpniu 2012 r., ponad 4 miesiące po przeprowadzce…
Dalszego komentarza nie będzie.