„Oni mówią, że budowa aquaparku nie jest możliwa, my twierdzimy inaczej”. Wiemy też skąd na ten cel pozyskać środki” - zapewniał dziś Edmund Szwed, pełnomocnik Komitetu Wyborczego Wyborców Partii Elblążan. Na spotkaniu, którego celem było przedstawienie głównych założeń wyborczych Partii Elblążan, był obecny Jacek Tomczak, kandydat na prezydenta z ramienia tego komitetu, jak również kandydaci na radnych KWW.
Podobno inwestor zainteresowany budową aquaparku ciągle czeka
W lutym ubiegłego roku Edmund Szwed, Prezes Stowarzyszenia Akcja Wspierania Aktywności wystosował pismo do Prezydenta Elbląga z informacją, że Stowarzyszenie to wraz z niemieckim inwestorem [red: wiadomo o nim tylko tyle, że jest on związany z Elblągiem poprzez swoich przodków spoczywających na dawnym cmentarzu w Parku Traugutta], chce wybudować pożądany przez elblążan aquapark. Sposób finansowania tej inwestycji, miałby polegać na pozyskaniu zdolności linii kredytowej w jednym z zachodnioeuropejskich banków wraz z formą jej zabezpieczenia – czytamy w piśmie. A podstawą jej zabezpieczenia miałaby być emisja przez Spółkę Celową „Aquapark” Obligacji Przychodowych. Niestety do spotkania Prezydenta z zainteresowanym inwestorem nigdy nie doszło. Mimo to zdaniem Edmunda Szweda, duży potentat niemiecki nadal chce tu inwestować. Czeka tylko na przychylność nowych władz miasta.
Turystyka siłą Elbląga
To według Edmunda Szweda jest całkiem możliwe. - Elbląg może być perełką, stać się stolicą turystyczną makroregionu, budując aquapark, modernizując stadion - mając w pobliżu Park Dolinka i Las Bażantarnię – twierdzi. To wciąż niewykorzystany potencjał, na którym Elbląg może tylko zyskać.
7 tysięcy miejsc pracy? To byłby prawdziwy cud
Z racji tego, że twarzą Partii Elblążan jest Jacek Tomczak, kandydat na prezydenta miasta, związany z budową miejskiej sieci szerokopasmowej, Komitet Wyborczy dostrzega niewykorzystaną szansę stworzenia w Elblągu nowych miejsc pracy w branży informatycznej, ale i nie tylko. - Te przewody, które trzymam w ręku, uczynią przynajmniej dla 7 tysięcy elblążan, życie kolorowszym – podkreślał Edmund Szwed. A dołączając do tego miejską sieć szerokopasmową, może w Elblągu stać się cud – uważa Szwed. Jako że niepełnosprawni wchodzą na Kilimandżaro, to o wiele prościej w Elblągu będzie dokonać tego cudu.
Więcej na ten temat powiedział sam kandydat na Prezydenta Jacek Tomczak, stwierdzając, że w Elblągu mamy coś co nie jest wykorzystywane w skali masowej. - Mam na myśli sieć szerokopasmową na bazie światłowodów. - W telewizji publicznej pokazuje się potencjał tej branży. Na dziś stworzono 370 centrów w Polsce, które zatrudniają 130 tysięcy osób – tłumaczył Jacek Tomczak. Jako państwo jesteśmy na trzecim miejscu na świecie po Chinach i Indiach, gdzie takie centra obsługi klienta się tworzą, a my jako miasto mamy bardzo dobrze przygotowaną infrastrukturę personalną i wcześniej rozpoczęte w tym kierunku inwestycje – uważa kandydat Partii Elblążan. Nadszedł czas, by te działania skonsolidować, tak w by w Elblągu każdy z nas miał dostęp do sieci szerokopasmowej, czy to firma czy prywatne mieszkanie.
Brak mieszkań? To dla Partii Elblążan mały problem
PE skrupulatnie policzyła, że w Elblągu brakuje ok. 2 tysięcy mieszkań. Chcąc rozwiązać ten problem, PE, widzi możliwość przygotowania w tej skróconej kadencji pełnej dokumentacji budowy osiedla mieszkań, ale w domkach jednorodzinnych o budowie segmentowej i wolno postawionej zabudowy składającej się z 4 mieszkań i ogródka. - Nikt z nas nie jest smerfem Marudą, wszyscy jesteśmy mentalnymi konstruktorami. Chcemy dla Elbląga jak najlepiej i wprowadzić rozwiązania, które będą polepszać jakość życia w Elblągu – przekonuje.