Strach opanował mieszkańców Nowakowa i Rubna. W okolicach Elbląga grasuje sfora bezpańskich psów. Z relacji osób, które zostały zaatakowane przez agresywne zwierzęta wynika, że w gromadzie może być aż kilkanaście psów. Na szczęście nie doszło do tragedii.
Jednak problem istnieje, a jak na razie niestety brakuje pomysłów na jego rozwiązanie. Klatki-łapki się nie sprawdziły, uśpić psy również jest ciężko, ponieważ zwierzęta są nieufne i nie pozwalają do siebie podejść. Dodatkowo kłopot stanowi fakt, iż zwierzęta są ciągle w ruchu, przemieszczają się i trudno określić obszar, na którym obecnie przebywają, czyli gdzie mogą ewentualnie zaatakować.
Na pewno wskazana jest ostrożność mieszkańców okolic Elbląga. Zwierzęta do tej pory atakowały głównie rowerzystów, rodzice powinni więc być czujni i sprawować opiekę nad dziećmi, które wybierają się na przejażdżki rowerowe. Należy również zgłosić na policję każde agresywne zachowanie ze strony zwierząt.
Warto zastanowić się nie tylko nad rozwiązaniem problemu, ale także nad jego przyczyną. Skąd wzięła się sfora psów? Czy nie stanowi to skutku porzucania zwierząt? Psy, które zostawiane są w lasach czy na poboczach dróg przez właścicieli, którzy chcą się ich w szybki sposób pozbyć, stają się agresywne i nieufne wobec ludzi. Takie postępowanie jest naganne i podlega karze, prowadzi ono jedynie do cierpienia zwierząt oraz stanowi zagrożenie dla innych ludzi. Jeśli już musimy oddać naszego pupila, zgłośmy się do Schroniska dla bezdomnych zwierząt. Być może to pozwoli w choćby minimalny sposób zniwelować problem bezpańskich psów.
Justyna Kruk