Bezprawie, recepta PiS na sanację prawa Zmiana i modyfikacja niesprawiedliwego prawa, obrona i szerzenie wartości narodowych, to hasła, których głównym twórcą, wręcz Prorokiem jest Jarosław Kaczyński Prezes PiS. Jednak bezsprzeczna szlachetność głoszonych ideii, w konfrontacji ze sposobem w jaki próbuje wprowadzać je w życie ekipa rządowa pokazuje, że są to wyłącznie puste hasła.
W wyniku tych działań, co jest zjawiskiem bez precedensu w historii Polski, solidarnie praktycznie wszystkie autorytety prawnicze i instytucje, uznają te działania za manipulację. Zgodnie również twierdzą, że działania PiS to nie tyle psucie prawa, ale wręcz łamanie podstawowych praw obywatelskich gwarantowanych przez konstytucyjnę. Pomimo tych opinii PiS, jak w amoku brnie do przodu i co widać nie zamierza zrezygnować z wprowadzenia swoich reform. Jednoznacznie wynika to z wypowiedzi członków PiS, którzy jak -wybitna konstytucjonalistka- prof. Krystyna Pawłowicz w artykule zamieszcza:
Panu Prezesowi Rzeplińskiemu przypominam, że nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym już od wczoraj rano obowiązuje i przysługuje jej domniemanie zgodności z Konstytucją. Do czasu, aż Trybuna orzeknie o jej ewentualnej sprzeczności z Ustawą Zasadniczą. Trybunał musi więc orzekać już w składzie min. 13 sędziów, podejmować wyroki min. 9 głosami, sprawy mają czekać na rozpoznanie wg kolejności wpływu.
Potwierdzeniem takiego stanowiska jest również wypowiedż Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który twierdzi że zapowiedzi prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego to rokosz wobec porządku w państwie:
• Prezes TK swoimi zapowiedziami dokonuje rokoszu i rezygnuje z funkcji sędziego
• rokoszem jest również stanowisko I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf
Przytaczam powyższe wypowiedzi, ponieważ w głowie się nie mieści, że po 27 latach od odzyskania przez Polskę suwerenności, będąc częścią demokratycznych strukur Europy, naszą państwowość określają standardy przypisywane Białorusi.
Nie ukrywając pogardy dla Państwa i jego instytucji pod płaszczykiem legalności Prezes PiS Jarosław Kaczyński nakłada Polakom kajdany, knebluje usta, traktując wszystkich jak bezwolne stado owiec. Mając to na uwadze przypominam Panu Jarosławie Kaczyński, że w Polsce w dalszym ciągu obowiązuje Konstytucja, zgodnie z którą:
Art. 188. Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach:
3. zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami,
4. zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych,
Uwzględniając treść artykułu pkt 3., bezsprzecznie należy przyjąc, że ma rację Prezes Andrzej Rzepliński, który twierdzi, że TK podlega i orzeka jedynie związany przepisami konstytucji.
Jak mantrę Jarosław Kaczyński powtarza, że wybrana demokratycznie większość sejmowa posiada mandat do stanowienia prawa i tego stanowiska ja również nie neguję. Przypominan jednak, że tzw. większość ma obowiązek wprowadzając lub zmieniając prawo czynić to na podstawie obowiązującej konstytucji. Jeżeli oficjalne władze państwowe, rozmyślne wprowadzają ustawy, które zgodnie z konstytucją uznajemy za nielegalne lub sporne z punktu widzenia legalności, obywatele nie mogą się godzić na ich funkcjonowanie w obrocie prawnym.
Państwo demokratyczne z samej definicji jest zobowiązane stać na straży wolności swoich obywateli, których ochronę sprawuje przez instytucje jak: Trybunał Konstytucyjny, Rzecznik Praw obywatelskich, Sąd Najwyższy, Prokurator Generalny. W państwach, w których demokracja jest ugruntowana i rozumiana jako najwyższa wartość, nikt o zdrowych zmysłach nie ośmielił by się nawoływać do ograniczania praw TK, a faktycznie jego likwidacji, do czego zamierza w Polsce Prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Polska nie jest w pełni Państwem Demokratycznym twierdzi Jarosław Kaczyński i można się z nim zgodzić. Dlaczego?, ponieważ Państwo Polskie toleruje i pozostawia bez sankcji karnych nielegalne, wręcz spiskowe działania PiS mające na celu ograniczenie wolności swoich obywateli. PiS jest partią, która została założona i uzyskała władzę w Państwie na podstawie obowiązującej konsytucji, co oznacza że działania jej członków, nie tyle kwestionujących. co burzących jej podstawy, uważać należy za nielegalne, przez co nie zgodne z prawem. Społeczeństwo obywatelskie, z reguły pozostawia ochronę swoich praw instytucją, które w tym celu powołało. Słabość tych instytucji nie oznacza jednak przyzwolenia na poddanie się dyktatowi, tolerowanie działaniań legalnie wybranego Rządu, które uznaje się powszechnie za nie zgodne z prawem. Gdy następuje, co ma miejsce aktualnie w Polsce, paraliż instytucji państwa stojących na straży porządku demokratycznego, jako obywatele posiadamy w dalszym ciągu narzędzia do obrony swoich praw:
Obywatelskie nieposłuszeństwo (civil disobedience) – celowe działanie łamiące konkretne przepisy prawne w imię przekonania, że owe przepisy rażąco naruszają wartości istotne dla stosującego nieposłuszeństwo obywatelskie – połączone ze świadomością możliwości negatywnych konsekwencji prawnych.
Zgodnie z definicją Johna Rawls`a obywatelskie nieposłuszeństwo określa się również jako działanie otwarte, polityczne negujące przemoc, świadomie łamiące pewne nakazy. Celem którego jest zmiana jakiegoś prawa lub postanowienia władz.
Biorąc pod uwadze sytuację, którą spowodowały rządy PiS, nieposłuszeństwo obywatelskie będące formą aktywności obywatelskiej polegającej na publicznym, demonstracyjnym złamaniu przepisu prawa dla wyrażenia sprzeciwu wobec tego przepisu, jest jedyną receptą na powstrzymanie dalszej destrukcji instytucji Naszego Państwa.
mgr prawa Kazimierz Falkiewicz