Jutro zbiera się zarząd wojewódzki Platformy Obywatelskiej, aby dokonać analizy sytuacji, jaka zaistniała po ubiegłotygodniowym referendum. Jak jednak wynika z naszych informacji, nie będzie to okazja do ostrych rozliczeń czy wyciągania konsekwencji w stosunku do byłego już prezydenta.
Sytuacja dla Platformy Obywatelskiej jest trudna ale nie beznadziejna. Partia co prawda utraciła prezydenta i większość w radzie miasta, ale trudno mówić o tym, czy utraciła elektorat. Elblążanie, którzy popierają Platformę Obywatelską bowiem nie poszli do referendum.
Ciężko więc szacować, jaki byłby wynik głosowania, gdyby zwolennicy odwołanego prezydenta jednak byli mobilizowani do walki wyborczej. Jak przyznaje szef Ruchu Palikota, Rafał Maszka, ta niewiadoma jest właśnie czynnikiem, który go martwi.
- Elektorat Platformy został w domu. Nie wiemy ile osób faktycznie w mieście popierało prezydenta i PO - mówił nam Rafał Maszka. - Gdyby Platforma mobilizowała swój elektorat, nie wiadomo jaki byłby wynik referendum.
O przyczynach sukcesu opozycji w niedzielnym głosowaniu mówił już na konferencji prasowej były prezydent Grzegorz Nowaczyk. Dwa kardynalne błędy - zła polityka informacyjna i zniechęcanie sympatyków PO do głosowania zaważyły, według Nowaczyka, na wyniku referendum.
W obecnej sytuacji większość dużych ugrupowań politycznych nie roztrząsa już tego co się stało, i przygotowuje się do przyspieszonych wyborów samorządowych. Podobnie ma zrobić Platforma Obywatelska. Nawet mimo żądań premiera Donalda Tuska w sprawie "uzdrowienia" sytuacji w elbląskiej PO.
- Premier rządu jest zaniepokojony sytuacją w Elblągu. Jednak nie jest to powód do żądania rozliczeń czy wyciągania winnych - mówi nam jeden z czołowych polityków PO w mieście. - Stoimy na stanowisku, że przyczyną referendum nie były złe rządy Platformy Obywatelskiej w mieście, a raczej zła polityka informacyjna Urzędu, która nie poradziła sobie ze zmasowanym, często kłamliwym atakiem opozycji i pewnych mediów.
Wygląda więc na to, że na spotkaniu zarządu partii może nie dojść do sytuacji, że Grzegorz Nowaczyk straci stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
- Nie ma powodu, aby zmieniać teraz przewodniczącego. Jeśli taki wniosek się pojawi, my go nie poprzemy - mówi jeden z szefów kół PO w mieście. - Nie zdarzyło się nic takiego, co powodowałoby, że Grzegorz Nowaczyk utracił nasze zaufanie. Innego zdania jednak jest poseł Elżbieta Gelert, która zaraz po przegranym przez Platformę referendum mówiła Rzeczpospolitej: - Grzegorz Nowaczyk przegrał i musi odejść. Referendum nie było skierowane przeciwko partii ale konkretnej osobie.
Nowaczyk zaś odciął się posłance na konferencji prasowej sugerując, że nie mógł w czasie swojej dwuletniej kadencji liczyć na pomoc elbląskich parlamentarzystów, poza senatorem Witoldem Gintowt-Dziewałtowskim.
W Platformie może jednak nastąpić pewna wymiana kadrowa. Znani dotąd działacze PO, z tak zwanego pierwszego szeregu mogą ustąpić miejsca młodszym koleżankom i kolegom.
- Nie wyobrażam sobie, a na listach wyborczych do Rady Miasta pojawiły się te same nazwiska, które są obecnie celem ataków - mówi nam jeden z przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. - Te osoby nie powinny kandydować. Być może więc na listach wyborczych PO zobaczymy całkiem inny skład personalny i całkiem innych liderów na pierwszych miejscach.
Czy teraz twarzą PO będzie Paweł Nieczuja Ostrowski? Zwłaszcza iż wielu dotychczasowych liderów poważnie zastanawia się nad ponownym startem w wyborach samorządowych.
- Na dzień dzisiejszy nie mam zamiaru ponownie kandydować do samorządu - przyznaje Jerzy Wcisła, były przewodniczący Rady Miasta.
Sytuacja Platformy Obywatelskiej jest bowiem przed przyspieszonymi wyborami lokalnymi trudna, ponieważ PO nie ma obecnie kandydata na prezydenta. Większość liderów Platformy może też w tych wyborach w ogóle nie wystartować.
- Poważnie zastanawiamy się nad tym czy wystawiać swojego kandydata na urząd prezydenta miasta czy też poprzeć osobę bezpartyjną, merytorycznego fachowca - mówi jeden z przedstawicieli PO.
Być może właśnie jutro zapadną w tej sprawie decyzje.