Wojciech Cejrowski, znany podróżnik, pisarz i publicysta, ponownie zabrał głos w sprawach bliskich Elblągowi. I nie, tym razem nie chodzi o nadanie tytułu Honorowego Obywatela. Cejrowski wyraził swoje zdanie na temat planu przekopania Mierzei Wiślanej. Przy okazji, w swoim stylu, ostro „dopiekł” mieszkańcom Krynicy Morskiej.
Plan przekopu Mierzei Wiślanej już od dawna jest gotowy, pieniądze w budżecie są zarezerwowane, a rząd twierdzi, że ta inwestycja to dla nich „priorytet”. Nic tylko czekać, aż wreszcie prace ruszą. Głos w tej sprawie zabrał Wojciech Cejrowski, który w opublikowanym wczoraj poście na Facebooku dość ostro (ale w swoim stylu) potraktował mieszkańców Krynicy Morskiej, którzy sprzeciwiają się przekopowi:
Jest plan przekopania mierzei wiślanej. Kanał połączy Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Będą płynąć statki do Elbląga, co uniezależni nas od Rosji. Długość 1 km, koszt 656 mln zł. czas budowy... 6 lat. Ludzie, to nie jest Kanał Sueski, tylko jeden kilometr piachu bez skał. I nie trzeba plażową łopatką - można buldożerem.
Oberwało się również ekologom:
Ekolodzy są przeciw, Krynica Morska też, bo stanie się wyspą. Ekolodzy są zawsze przeciw - nigdy nie słyszałem, żeby byli za czymkolwiek - więc nimi się nie zajmuję, ale Krynica... Ludzie, przecież dla miejscowości turystycznej cudownie jest być wyspą!!! Statki płynące w kanale to dodatkowa atrakcja na dni, gdy na plaży za zimno. Skoro brzegi Kanału Panamskiego są połączone mostem, nie widzę problemu, by Krynica też miała taki most. W Panamie na tym moście stale są wycieczki i tłumy gapiów.
Cejrowski sarkastycznie zakończył swoją wypowiedź:
A już poza wszystkim, droga Krynico Morska, gdyby ktoś w mojej gminie planował wydać 656 milionów złotych, zapewniając pracę dla tysiąca osób na sześć lat, to ja bym najpierw otworzył szampana, a potem dyskretnie przepędził tych ekologów. baj