W dalszym ciągu nie milkną głosy sprzeciwu dotyczące przeniesienia Centrum Powiadamiania Ratunkowego do Olsztyna. Nasza redakcja, najczęściej przy wypadkach, spotyka się z opiniami, że na pomoc czeka się o wiele za długo, a Centrum w Olsztynie nie zna dokładnie nazw elbląskich ulic.
Od 16 sierpnia 2012 roku dzwoniąc pod numer “112” dodzwonimy się do Olsztyna, a nie Elbląga. Decyzją wojewody warmińsko-mazurskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zostało przeniesione do miasta wojewódzkiego, a dyspozytornia w naszym mieście została zlikwidowana. Decyzja Mariana Podziewskiego była bardzo kontrowersyjna. Młodzi Demokraci oraz m.in. Michał Missan z Platformy Obywatelskiej długo prosili wojewodę o zaniechanie działań. Bez skutku.
Zgodnie z podejrzeniami dla Elbląga nie była to dobra decyzja. Służby ratunkowe na miejsce zdarzenia docierają później, zdarza im się krążyć po mieście, ponieważ dyspozytornia w Olsztynie podała błędną nazwę ulicy. Sami mieszkańcy Elbląga wielokrotnie opowiadali, że mają problemy chociażby z dodzwonieniem się pod numer “112” lub wytłumaczeniem co, i gdzie się dzieje. Problem nasila się szczególnie w momencie, gdy jesteśmy świadkami losowego zdarzenia w miejscu, które zna tylko elblążanin jak np. popularnie nazywane “ciepłe wody”.
Co to oznacza? Mówiąc brutalnie i wprost - śmierć. Wypadki, pożary, utonięcia to sytuacje, w których liczy się każda sekunda, nie mówiąc o minutach. Każde niepotrzebne wydłużenie czasu dojazdu ratowników może zakończyć się tragedią.
Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski nie reaguje na te sygnały. Brakuje podpisów wojewody oraz woli aktualnego prezydenta. Michał Missan, radny PO, poruszył ten temat na spotkaniu z mediami z okazji mijającej kadencji. Radny już od dawna walczy o przeniesienie CPR do Elbląga.
Brakuje podpisów między innymi pana wojewody. Liczymy na to, że pan Podziewski zrozumie, że w Elblągu dyspozytornia jest niezbędna. Cały czas prowadzimy rozmowy w tym kierunku.
Radny dodaje, że prócz woli wojewody brakuje również woli aktualnego prezydenta. W sprawie CPR składał dwie interpelacje w minionej kadencji. Jerzy Wilk obiecał, że spotka się i porozmawia w tej sprawie z wojewodą. Missan mówi, że nie są mu znane wyniki tego spotkania.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego zostało wpisane w strategię finansową miasta Elbląg 2020+. Teraz, aby mogło ono zaistnieć w naszym mieście potrzebujemy również środków unijnych.
Skontaktowaliśmy się z Wojewodą, zapytaliśmy m.in. o to kiedy możemy spodziewać się powrotu Centrum Powiadamiania Ratunkowego do Elbląga. Zapytaliśmy również Jerzego Wilka o wynik rozmów z wojewodą.
W tej chwili oczekujemy na odpowiedź. Do tematu powrócimy.