Dyskusja na temat Straży Miejskiej w Elblągu nabiera na sile. Głównie za sprawą Łukasza Nosarzewskiego z partii KORWiN, który administruje stroną „Zlikwidujmy Straż miejską w Elblągu” w portalu społecznościowym. Akcja wyszła już poza ramy internetu. Na ręce Prezydenta Witolda Wróblewskiego została złożona petycja, a jej inicjatorzy grożą, że w przypadku braku działań może dojść do referendum. Lecz wtedy odwołają już nie tylko Straż Miejską, ale i samego Prezydenta.
Straż Miejska w Elblągu. Na te słowa niektórzy reagują szybszym biciem serca, inni zaczynają przeklinać, a jeszcze inni obiecują, że wkrótce przestanie ona w ogóle istnieć. Jakie są fakty? Ano takie, że rocznie budżet miasta uszczupla się o milion złotych, które są przeznaczane na funkcjonowanie tej formacji. Zdaniem tych, którzy popierają likwidację SM, lepiej byłoby te pieniądze przeznaczyć na inne służby w mieście, które rzeczywiście swoją pracą poprawiają bezpieczeństwo i pilnują porządku. Na facebookowej stronie prowadzonej przez Nosarzewskiego znajdziemy sporo zdjęć i nagrań video, które są dowodem na to, że strażnicy miejscy m.in. wykorzystują auta służbowe do celów prywatnych czy też ucinają sobie drzemkę na służbie.
Straż Miejska miała zostać odwołana, następnie zreorganizowana. Pomimo zapewnień polityków nic takiego się nie stało. Nadal funkcję Komendanta Straży Miejskiej pełni Jan Korzeniowski (od 1997 roku), który w 1976 roku wstąpił do Milicji Obywatelskiej.
Administratorzy strony zauważyli, że akcje internetowe nie dają żadnego rezultatu, nie są spełniane również obietnice polityków. Postanowili działać sami. Na ręce Prezydenta Witolda Wróblewskiego złożyli petycję o odwołanie Straży Miejskiej. Jej treść została przesłana do wszystkich członków Rady Miejskiej. Teraz pozostało czekać na jakąkolwiek reakcję. A co w przypadku, gdy politycy stwierdzą, że Straż Miejska i wspomniana petycja to błahostka?
Łukasz Nosarzewski i Michał Szydlarski (KORWiN) zapowiadają referendum w sprawie odwołania nie tylko SM, ale i samego Witolda Wróblewskiego. Na dowód podają liczby: profil „Zlikwidujmy Straż miejską...” ma ponad 3 tysiące „polubień”. Wystarczy, że każda z tych osób zbierze po trzy podpisy. Daje to liczbę 9 tysięcy głosów za odwołaniem władz. Warto przypomnieć, że w 2013 roku członkowie grupy referendalnej, którzy doprowadzili do odwołania prezydenta Grzegorza Nowaczyka oraz Rady miejskiej zebrali 12260 głosów. Zapowiedzi członków KORWiN są więc całkiem realne.
Szczegóły na temat petycji i dalszych kroków Nosarzewskiego i Szydlarskiego w sprawie Straży Miejskiej poznamy zapewne jutro, 8 lipca, na konferencji prasowej.