Sytuacja finansowa w wielu miastach nie należy do najkorzystniejszych, a mimo to powstają w nich centra handlowe, skupiające butiki i sklepy firmowe znanych marek. Również w Elblągu - mieście, które czekają oszczędności - lada dzień otwarte zostanie centrum handlowe. Czy znajdą się klienci, których stać będzie na zakupy w odnowionych Ogrodach?
Według szacunków firmy doradczej JLL, tylko w tym roku może przybyć prawie 547 tys. metrów kwadratowych powierzchni centrów handlowych. Rok temu podobne wyliczenia firmy CBRE wskazały, że powierzchnia handlowa w opisywanych lokalach powiększyła się o ponad 770 tys. metrów kwadratowych w całej Polsce. Jeśli zestawić te dane z sytuacją, którą można zaobserwować w ostatnim czasie, jest to dość zaskakujące.
Postanowiono prześledzić częstotliwość robienia zakupów w sklepie Experian FootFall w jednym z centrów handlowych. W ciągu roku zanotowano spadek zainteresowania średnio o 2,8 %, zdarzały się również miesiące, w których spadek wynosił do 10 %. Jest to więc wynik, z którym należy się liczyć.
Trudność w znalezieniu pracy lub niesatysfakcjonujące wynagrodzenie odbiera chęć zakupów we wspomnianych obiektach. Dodatkowo świadomość przepaści między budżetem, przeznaczonym na zakupy i ceną danego produktu z metką znanej firmy, wręcz odstrasza potencjalnego nabywcę. Mimo to, jak zauważa Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji:
Centra w Polsce wygrywają zdecydowanie z tzw. ulicami handlowymi; dochodzi tam do swego rodzaju kumulacji popytu, stąd zainteresowanie takimi projektami nie spada. (...) siłę takich obiektów widać też po tym, że skupiając się na sklepach głównie o średnich powierzchniach są w stanie dzięki większemu ruchowi i tak dać im znacznie wyższe obroty, niż gdyby były one ulokowane przy ulicach handlowych.
W Elblągu na wiosnę ma zostać otwarte Centrum Handlowe Ogrody. Po modernizacji zwiększyło ono swoje rozmiary, projekt zakłada też zmianę image. Nowe firmy wyrażają chęć posiadania tam swoich oddziałów. Słowo "centrum" oddaje pełnię znaczenia tego miejsca, bowiem ma to być punkt, w którym skupi się cały handel w mieście. Oczywiście poza sklepami będą też inne "atrakcje", ale czy elblążan będzie trzeba zachęcać do przestąpienia progu nowych Ogrodów, czy też sami zdecydują, że nie jest to najlepszy czas?