ogólna rozmowa

Z tego co wiem to każde zobowiazanie ma wpływ. Bankowi musisz szczerze jak na spowiedzi przedstawić informacj eo swoich wszystkich zobowiązaniach.

W przeciwnym wypadku możesz mieć jakieś konsekwencje przez zatajenie informacji.

Ale ja nie chcę niczego zatajać. Chyba zresztą nie da się niczego zataić. Zastanawia mnie jedynie fakt czy jeśli na przykład wziąłem chciwlówkę to czy bank nadal będzie mnie traktował jako solidnego kredytobiorcę. Czy na przykład przez fakt wzięcia chwilówki nie będzie sytuacji, w której odmówi mi kredytu....

Powiem Ci tak, że jeżeli żaden bank nie zechce udzielić Ci kredytu, bo uzna, że nie jesteś dostatecznie wiarygodny, nie masz dostatecznej zdolności kredytowe czy z innego powodu - to pozostaje opcja z chwilówkami. A te wcale nie muszą być dużo droższe od ofert z tradycyjnych banków.

Przejrzyj sobie http://www.comperia.pl/szybkie_pozyczki/pozyczki-bez-zaswiadczen

Widzę Szczególnie jeśli chodzi tutaj o tą pierwszą pożyczke. Zastanawiam się nad konkretną firmą pożyczkową.Czy zdarzało się już Ci się brać może takie zobowiązanie? Możesz polecić tutaj jakąś konkretną firmę? 

Przecież tam masz wszystko jak na dłoni wypisane. Z badziej znanych to Vivus. Ale oni są znani, bo reklamują się w telewizji. W najlepszym czasie antenowym.

Bardziej od firmy pożyczkowej sugeruj się niskimi kosztami. Rachunek ekonomiczny powinien być na pierwszym miejscu.

Właśnie się zastanawiam teraz czy to wpływa na zdolnosć kredytową. Gdzieś już czytałam, że właśnie banki mogą postrzegać branie pożyczek jak braki w płynności finansowej. Kiedyś pisałam artykuł i opinię o Vivus http://antyhaczyk.blogspot.com/2015/05/vivus-opinie-pozyczki.html Vivus pierwszą pożyczkę oferuje za darmo dla nowych klientów, więc postanowiłam to sprawdzić na własnej skórze dla testów pożyczyłam minmalną kwotę i od razu oddałam. Potem mi dopiero zaświtało, że Vivus może sprawdzać BIK i gdzieś to tam może być oznaczone, że skorzystałam, nikogo to nie będzie potem pewnie obchodziło, że na 2 dni i tylko dla testów, bo banki mają jakieś tam procedury swoje i według nich pracownicy sprawdzają zdolność kredytową klienta.

Teraz trochę żałuję, no ale okaże się jak będę chciała wziąć jakiś kredyt.