Pod naszym artykułem o możliwym powołaniu rezerwistów do wojska wywiązała się gorąca dyskusja. Temat dość kontrowersyjny - czy bronilibyśmy naszej Ojczyzny, gdyby zaszła taka potrzeba. Jednak według najnowszych sondaży 49 procent Polaków nie byłoby gotowych oddać życia za swój kraj. Postanowiliśmy spytać młodych elblążan, czy chwyciliby za broń, gdyby Polska została zaatakowana.
Według ostatnich zestawień rankingów na przełomie lat coraz mniej osób jest gotowych, aby walczyć za swój kraj. W 2008 roku tylko 16 procent badanych odpowiedziało, że nie jest gotowych, aby ruszyć na front. Według ostatnich sondaży TVN24 aż 49 procent badanych osób nie zdecydowałoby się na oddanie życia za swoją Ojczyznę.
Dlaczego nie chcemy walczyć o wolność?
Powody są różne. Według komentarzy na naszym portalu najważniejszym powodem jest fakt, że młodzi ludzie nie chcą ginąć za polityków. Według wypowiedzi, do wojny powinny ruszyć te osoby, które do niej doprowadziły, a nie obywatele, którzy w świetle ostatnich lat żyją tak, aby związać koniec z końcem.
Maciej, jeden z komentujących, pisze:
Ludzie już wystarczająco dużo przelali krwi za ten kraj i co...? Na darmo bo my zwykli obywatele nie mamy żadnych praw.emerytury nam zabierają, renty są tak małe, że nawet na leki nie starczają, zasiłki z MOPS-u i z UP tak śmiesznie malutkie, że nawet tego do wegetacji nie można porównać. I co ja mam za coś takiego ginąć, żeby jeden polityk z drugim siedział na du..e i pierdział w stołek. Nic z tego, MON niech zapomni o rezerwistach. Masowo ludzie albo będą uciekać albo protestować!
Komentujący zarzucają władzy, że ta wyłącznie myśli o sobie, a nie o obywatelach. Więc dlaczego Polacy mieliby myśleć o władzy i, co więcej, ginąć za nią? Młodzi ludzie nie utożsamiają się ze swoim krajem, nie czują tak bliskiego związku patriotycznego, jak ich koledzy kilkadziesiąt lat temu.
Postanowiliśmy zapytać młodych elblążan czy ruszyliby na front w razie ewentualnej wojny. Sonda ta była nie lada wyzwaniem ze względu na to, że ciężko złapać młodych na ulicach naszego miasta. Aby zasięgnąć ich opinii odwiedziliśmy kilka elbląskich szkół i uczelni. Oto wyniki: