Chciałbym podzielić się z Państwa czytelnikami kilkoma osobistymi refleksjami po wizycie w naszym mieście Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość. Piszę oburzony, ponieważ takiego lekceważenia elblążan już dawno nie przeżyłem.
Jednak po kolei.
Przede wszystkim o wizycie pana prezesa w naszym mieście dowiedziałem się późno. Pani Borzdyńska powiedziała, że były jakieś wejściówki na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, ale podobno już się rozeszły. Ja jednak jestem człowiekiem upartym. Głosowałem w poprzednich wyborach parlamentarnych na PiS i na Pana Kaczyńskiego. Chciałem, jako mieszkaniec Elbląga spotkać się z Panem Kaczyńskim, w końcu to miało być spotkanie mieszkańców z prezesem PiS.
Poszedłem więc do Urzędu Miasta, aby u Pani Borzdyńskiej dowiedzieć się, jak mogę jeszcze taką wejściówkę otrzymać. Tam jednak dowiedziałem się, że wejściówek już nie ma. Pytałem więc, gdzie ogłaszano, że można takie wejściówki otrzymać. Pani Borzdyńska odpowiedziała, że nie ma czasu ze mną teraz rozmawiać.
Znajomy doradził mi, aby poszedł do biura PiS-u. Poszedłem więc. Tam zastałem młodego człowieka, którego grzecznie zapytałem, czy mogę otrzymać jeszcze wejściówkę na spotkanie z Panem Prezesem Kaczyńskim. Młody człowiek zapytał, czy jestem członkiem PIS. Odpowiedziałem, że nie, ale, że głosują od lat na Pana Kaczyńskiego i teraz chciałbym spokojnie go posłuchać. Młody człowiek zapytał wprost, czy to jakaś prowokacja, spisek, czy chcę zakłócić spokój prezesa. Dodał, że to nie jest spotkanie dla mieszkańców, ale dla członków PiS. Powiedziałem, że nie, że Pani Borzdyńska mówiła, że będzie to spotkanie z mieszkańcami miasta, sympatykami PIS. Młody człowiek machnął ręką i powiedział:
- Wie Pan, to są wybory, to taka zagrywka, aby w mediach pokazali, że przyjechał Pan Kaczyński i wszyscy na sali byli szczęśliwi i popierają Pana Wilka. Media mają taki obraz przekazać.
Zapytałem więc, czy to nie ma być spotkanie z mieszkańcami? Młody człowiek odparł – ależ skąd, to taka reklamówka wyborcza. Prezes już spotkał się z mieszkańcami, na moście, kilka tygodni temu. Poszedłem jednak pod hotel, chciałem chociaż wejść na korytarz i zobaczyć Pana Kaczyńskiego, jednak jakiś człowiek wypchnął mnie z hotelu i powiedział – Pan nie jest zaproszony, nie ma Pan wejściówki. Proszę stąd odejść, Pan przeszkadza.
Czy my, mieszkańcy Elbląga przeszkadzamy PiS-owi i Panom Wilkowi i Kaczyńskiemu?
Z wyrazami szacunku
Andrzej Makowski