W elbląskim porcie odbyła się dziś (24.03) konferencja prasowa dotycząca przekopu Mierzei Wiślanej i pogłębienia toru wodnego. Spotkanie odbyło się na statku „Monika”. Wzięli w nim udział prezydent Jerzy Wilk, dyrektor elbląskiego portu Arkadiusz Zgliński i dwóch armatorów Maciej Bukowski z firmy Elbarko i Andrzej Kobylarz z firmy Veco.
Konferencja dotyczyła wysłanego listu do premiera Donalda Tuska w celu wszczęcia większych działań dotyczących prac nad realizacją projektu Budowy Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, a także pomocy w zakresie pogłębienia torów wodnych na akwenie Zalewu Wiślanego i rzece Elbląg.
Władze Elbląga obawiają się powtórki sytuacji z 2004 roku, kiedy to władze rosyjskie, jednostronną decyzją zablokowały możliwość żeglugi po Zalewie Wiślanym. Przez pięć lat port przynosił straty. Jak zauważa prezydent miasta w swoim wniosku:
„Był to ogromny cios w gospodarkę miasta i regionu, w szczególności w odniesieniu do nakładów inwestycyjnych jakie zostały poniesione w związku z budową i dostosowaniem niezbędnej infrastruktury portowej. Za 21 mln zł wybudowano i oddano do użytku terminal towarowy wraz z placami składowymi, nowym nabrzeżem, kolejne 5 mln zł kosztował terminal do obsługi ruchu pasażerskiego i promowego. Ta infrastruktura była bezużyteczna do 2009 roku, dopiero wtedy Premier Donald Tusk podpisał porozumienie o swobodnej żegludze z ówczesnym Premierem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem.”
Od 2009 roku, gdy przywrócono swobodną żeglugę po Zalewie Wiślanym elbląski port odżył. Przeładunki wzrastają średnio o około 70 procent każdego roku. Dzięki temu powrócili inwestorzy, którzy modernizują nadbrzeża, a także inwestują w elbląski port. Przełomowym rokiem był rok 2013, kiedy do przeładunek wzrósł o 69 %. Elbląski port znalazł się na czwartej pozycji, zaraz za portami, które mają podstawowe znaczenie dla gospodarki kraju.
We wrześniu 2014 roku kończy się umowa o swobodnej żegludze po Zalewie Wiślanym. Ze względów politycznych są obawy, iż Federacja Rosyjska znowu zablokuje dostęp do transportu przez Cieśninę Pilawską. Byłaby to duża strata dla portu elbląskiego, dlatego nie można do tego dopuścić i należy jak najszybciej wykonać przekop przez Mierzeję Wiślaną. Zapewniłoby to suwerenność portu. Bezpośredni dostęp do morza i europejskich portów nadbałtyckich pozwoliłyby na pełne wykorzystanie potencjału portu w Elblągu. Budowa kanału pozwoliłaby na wzrost przeładunków do 2 mln ton rocznie, a także wpływ przychodów do skarbu państwa, samorządu i nowe miejsca pracy.
„Zważyć także należy, że Urząd Morski w Gdyni w 2013 roku w specjalnej analizie uznał, iż budowa kanału jest opłacalna pod względem ekonomicznym. W prognozie oddziaływania na środowisko zyski z inwestycji oszacowano na kilka miliardów złotych. W celu zapewnienia bezpiecznej i efektywnej nawigacji do elbląskiego portu należy również pogłębić tor wodny, co jednocześnie stworzy warunki do żeglugi jednostek o większym tonażu i zanurzeniu” - dodaje Jerzy Wilk w liście do premiera Donalda Tuska.
Elbląski port podlega już kontrolom sanitarnym i fitosanitarnym oraz kontroli weterynaryjnym, co pozwoli na transport wodny wszelkiego rodzaju towarów. Ponownie został podniesiony temat mostu w Nowakowie, który ze względu na zbyt wysoki stan wody nie może być podnoszony. W związku z tym zdarza się, że żegluga po Zalewie jest wstrzymywana. Również sezon zimowy jest takim przestojem.
W tej chwili pozostaje nam czekać na odpowiedź władz kraju.