Do diabła z taką telewizją! Jeśli ktoś chce co miesiąc wyrzucać pieniądze w błoto i oglądać zacinający się obraz, niech sprawi sobie telewizję z Dialogu – opowiada zdenerwowana Pani Władysława Warachowska, która od kilku miesięcy walczy firmą świadczącą usługi telewizyjne, telefoniczne i internetowe, o to, by naprawiła powstałą usterkę dekodera. Niestety bezskutecznie.
-Umowę z firmą Dialog podpisałam we wrześniu ub. roku i od tamtej pory zdarzają przerwy w odbiorze programów, ale od kwietnia telewizja zawiesza się praktycznie codziennie po kilka razy – mówi czytelniczka. Swoje uwagi zgłaszałam już wielokrotnie do Biura Obsługi Klienta i w odpowiedzi usłyszałam, że oni nie są w stanie nic na to poradzić. Mam dzwonić do wrocławskiej siedziby Dialogu. Tak też zrobiłam, ale jedyne co słyszę to miły głos automatycznej sekretarki. -Ja już nie mam siły, by codziennie w tej sprawie interweniować – żali się Pani Władysława. Częste wizyty montera również nic dają, gdyż jak usłyszałam od jednego z przedstawicieli, firmy nie stać na nowe dekodery, więc wciska swoim abonentom używany sprzęt, nierzadko po kilku naprawach. - Teraz przynajmniej wiem, dlaczego nie mogę normalnie oglądać telewizji, ale z drugiej strony patrząc, przecież nie po to opłacam abonament w wysokości 51 zł, by otrzymywać wadliwe urządzenie nie nadające się do użytku – dodaje zdenerwowana.
Pani Władysława mimo wszystko nie składa broni i w dalszym ciągu walczy o swoje...
W dniu wizyty montera, w siedzibie Dialogu, złożyłam pisemną skargę z adnotacją, że jeśli awaria dekodera nie zostanie usunięta, odstąpię od umowy. W odpowiedzi otrzymałam zapewnienie, że jeszcze dziś lub najpóźniej jutro odwiedzi mnie monter, który usunie usterkę. Jeśli w dalszym ciągu problem będzie istniał, wówczas będę mogła zerwać z nimi umowę, bez ponoszenia jakichkolwiek finansowych konsekwencji. - To ich ostatnia szansa – dodaje zbulwersowana czytelniczka. Ja nie pozwolę na to, by mnie okradano w białych rękawiczkach. Oboje z mężem jesteśmy schorowanymi emerytami. My naprawdę mamy na co wydawać pieniądze. Jak każdy inny abonent tej firmy oczekuję uczciwego traktowania i wywiązywania się z zawartej ze mną umowy. Zresztą ona obowiązuje dwie strony – kończy Pani Władysława.
Redakcja elblag.net próbowała uzyskać wyjaśnienie w tej sprawie, kilkakrotnie kontaktując się z biurem firmy Dialog w Elblągu. Niestety linie pozostają zajęte. Do sprawy niebawem powrócimy.