Nasza publikacja dotycząca faktu, że nie rozpoczęła się, planowana na jesień, budowa Centrum Handlowego Rapsodia, wywołała wiele reakcji Czytelników. Jeden z nich pokusił się o analizę faktu, dlaczego nadal nie rozpoczęła się ta inwestycja.
Teren inwestycyjny został wyznaczony i zaprojektowany bez możliwości wjazdu z drogi nr 22 (obwodnica Elbląga). Jedynym zaproponowanym rozwiązaniem było puszczenie całego ruchu poprzez ulicę Szafirową Gronowa Górnego. Według szacunków miało to być 10-30 tys samochodów na dobę. Do tego rozwiązania wybudowano nawet wiadukt łączący Gronowo z terenem inwestycyjnym. Niestety pomysł ten spotkał się z dość dużym sprzeciwem mieszkańców Gronowa.
Już w tej chwili ruch samochodów na ul. Szafirowej jest nieporównywalnie większy porównując do niedawnych lat sprzed podłączeniem węzła Wschód z nową drogą w kierunku Pasłęka. Większość kierowców i tak jeździ przez Gronowo i starą 7 – głównie ruch ciężarowy i pojazdy budowy ( ze względu na ustawienie na nowym odcinku bramek via toll). Jest to ogromne utrudnienie i problem dla mieszkańców oraz wkrótce stanie się również problemem dla zarządcy drogi – nadmierny ruch pojazdów dostawczych już powoduje degradację ulicy Szafirowej, która podczas ostatniego remontu nie została przewidziana na takie obciążenia. Zarówno jej nośność jak i inne parametry (szerokość) nie spełniają powyższych wymagań.
Niestety ani władze Gminy, ani Sołtys Gronowa nie widzi w tym problemu...
Wracając do terenów pod Rapsodię. Cały ruch klientów i dostaw (głównie nocą) miałby się odbywać poprzez ul. Szafirową. Problem ten dostrzegli mieszkańcy (zapowiedzieli protesty) i Inwestor (który przewidując sytuację chciał uniknąć blokady inwestycji). Niestety temat wykonania dojazdu z obwodnicy Elbląga stał się "niewykonalny" i wszelkie pomysły do dnia dzisiejszego krążą pomiędzy Miastem, Gminą, GDDKiA oraz Olsztynem.
We wszystkich większych miastach dostęp do tego typu marketów odbywa się z głównych dróg, a nie poprzez małą miejscowość – gdzie przyjezdny klient więcej czasu spełni na szukaniu dojazdu. Problem ten dostrzegł również Inwestor.
Między innymi dlatego do dziś nic nie powstało w tamtym rejonie – nie da się wybudować galerii bez dogodnego dojazdu i ze sprzeciwami wszystkich okolicznych mieszkańców. Ponadto polecam dokładne zapoznanie się z procedurami, które miały miejsce przy różnych etapach wydawania pozwoleń na tą inwestycję.
Czytelnik