W niedzielę zauważyłem, że szyba na przystanku przy Placu Słowiańskim została wybita. Gruba warstwa szkła leżała w samym centrum miasta. Ktokolwiek jest sprawcą tych szkód, powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Przystanek to dobro publiczne, nie mam ochoty płacić za to, że banda chuliganów postanowiła wyładować swoją frustrację właśnie w taki sposób – pisze nasz czytelnik.
Kilka tygodni wcześniej chuligani wybili szybę w wiacie przystankowej przed hotelem Arbiter. Zdarzenie miało miejsce również w weekend. Takie przypadki można by mnożyć. Do aktów wandalizmu dochodzi nie tylko w centrum miasta, ale i na obrzeżach. Tam gdzie nie ma monitoringu ludzie czują się jeszcze bardziej bezkarni. Zresztą samo nagranie nie zawsze wystarcza, by ustalić kto jest sprawcą. Irytacja naszego czytelnika jest zasadna, bo kosztami naprawy szkód obciążony jest Zarząd Komunikacji Miejskiej, a co za tym idzie, pośrednio płacimy za to wszyscy - jako pasażerowie i mieszkańcy Elbląga.
W skali roku, koszt napraw po dewastacji infrastruktury przystankowej to kwota ponad 30 000 zł. Same koszty związane z wymianą wybitych szyb w wiatach to kwota ponad 17 000 zł. Wszystkie akty wandalizmu i dewastacji zgłaszane są policji. Niesamowicie pomocny jest coraz szerzej stosowany monitoring, ale również pomoc ze strony prowadzących pojazdy komunikacji miejskiej, taksówkarzy oraz mieszkańców miasta. Staramy się możliwe jak najszybciej usuwać szkody związane z tym problemem.
- komentuje Michał Górecki z Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu. Kawałki szkła przy Placu Słowiańskim zostały już uprzątnięte. Na zamówienie szyby i jej wstawienie, będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
I na koniec dwie dobre wiadomości. Większość sprawców takich szkód, dzięki szybkiemu działaniu policji jest ustalana. I druga - za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.