10 listopada zaprosiliśmy do EPT wszystkich kandydatów na prezydenta miasta. Naszemu zaproszeniu odmówił jedynie kandydat PiS - Jerzy Wilk. Pozostali podeszli poważnie do idei demokracji, wyborów i mieli odwagę skonfrontować swoje poglądy z kontrkandydatami.
To nie będzie podsumowanie debaty. To poznacie Państwo w tekście naszego redakcyjnego kolegi już wkrótce. Wkrótce także na łamach elblag.net ukaże się cały materiał filmowy z przebiegu tego spotkania. Teraz, krótko o samej debacie.
Zaprosiliśmy wszystkich
Idea, która nam przyświecała, to debata ze wszystkimi kandydatami na urząd prezydenta miasta, którą prowadziliby wszyscy dziennikarze elbląskich mediów. Tak, jak to było w ubiegłym roku, w czasie kampanii wyborczej. Dlatego zaproszenie do organizacji debaty wysłaliśmy do wszystkich redakcji. Wsparli nas koledzy i koleżanki z portalu bogatyelblag.pl i elblag24.
Jerzy Wilk odmawia
Chcieliśmy, aby w naszej debacie wzięli udział wszyscy kandydaci na urząd prezydenta miasta. Praktycznie wszyscy od razu pozytywnie odpowiedzieli na nasze zaproszenie. Niektórzy, co prawda, musieli skorygować swój napięty kalendarz wyborczy, jednak dla prawie wszystkich kandydatów możliwość debaty z rywalami politycznymi i konfrontacja swoich poglądów i pomysłów na Elbląg była ważna. Poza jedną osobą.
Sztab prezydenta Wilka najpierw twierdził, że w poniedziałek Jerzy Wilk...ma urlop. Później trwały negocjacje, kto z naszej redakcji będzie prowadził debatę. Poszliśmy na ustępstwa. Zaproponowaliśmy naszego nowego kolegę redakcyjnego, który nie mieszka w Elblągu. Zapewniliśmy, że nie będzie podczas debaty (która nie była prowadzona "na żywo") żadnych pytań dotyczących sfery życia prywatnego kandydatów.
W końcu jednak sztab wyborczy prezydenta Wilka odmówił udziału w debacie, nie podając żadnych przyczyn. W poprzednich wyborach, w drugiej turze - Jerzy Wilk również uciekł przed konfrontacją wyborczą z Elżbietą Gelert.
Państwu zostawiam ocenę, czy takie podejście kandydata do idei wyborów, demokracji, debaty, dyskusji, konfrontacji swoich poglądów oraz do kontrkandydatów jest poważne, czy raczej zasługuje jedynie na krytykę.
Siłą każdego polityka jest odwaga do przedstawiania publicznie swoich poglądów i ich konfrontacji, nawet znosząc krytykę. Tej siły i odwagi, aby stanąć przed elblążanami i kontrkandydatami Jerzemu Wilkowi zabrakło. Niektórzy uczestnicy debaty skwitowali to krótko: "uciekł".
Debata - jak było?
Wkrótce przekonają się Państwo sami, oglądając jej przebieg. Według relacji dziennikarzy redakcji bogatyelblag.pl i elblag24.pl była to najciekawsza debata kandydatów na prezydenta miasta w tej kampanii wyborczej. Politycy mierzyli się z pytaniami o sprawy związane z Elblągiem, sportem, młodzieżą, gospodarką i inwestycjami. Przeprowadziliśmy również test wiedzy o naszym mieście. Było także ostro, podczas rundy pytań od kandydatów do kandydatów, jednak nikt nie został obrażony.
Ciekawie zrobiło się, gdy kandydaci musieli coś pozytywnego powiedzieć o swoich rywalach politycznych, wręcz zachęcić wyborców do oddania głosu na kontrkandydata. Chcieliśmy sprawdzić czy politycy potrafią się "ładnie różnić".
Jak wyszło? Zobaczycie Państwo wkrótce w relacji filmowej z debaty.
Na koniec chciałem podziękować wszystkim kandydatom, którzy na debacie w EPT się stawili. Macie odwagę głoszenia swoich poglądów wszędzie tam, gdzie zostaniecie zaproszeni.
Konfrontujecie swoje poglądy nie w małych salkach katechetycznych, ale w świetle kamer, wśród zgromadzonej publiczności, za pośrednictwem mediów. Mam nadzieję, że tą otwartość, odwagę głoszonych poglądów i gotowość do dialogu docenią wyborcy 16 listopada.
Dziękuję również moim kolegom redakcyjnym, wydawcy elblag.net za profesjonalne przygotowanie całej debaty.