10 kwietnia o godzinie 8.41 działacze i sympatycy elbląskich struktur Platfrmy Obywatelskiej oddali hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej, składając wieńce pod Krzyżem Katyńskim na Cmentarzu Komunalnym Agrykola w Elblągu. W tle słychać było „Ciszę”, zagraną na trąbce.
Wśród osób, które w „ciszy i skupieniu” upamiętniły ofiary katastrofy polskiego Tu-154 w ósmą rocznicę tragicznego dla Polski wydarzenia byli elbląscy radni PO, przedstawiciele biur poselskich tej partii oraz przedstawicielka grupy "Rozmawiajmy o demokracji".
Oficjalne, miejskie obchody ósmej rocznicy katastrofy smoleńskiej rozpoczną się mszą św. o godzinie 12.00 w kościele pw. Wszystkich Świętych przy ul. Agrykola. Jednak działacze i sympatycy Platformy Obywatelskiej nie chcieli brać udziału w tych obchodach. Przed Krzyżem Katyńskim spotkali się już o godzinie 8.30. Złożyli kwiaty punktualnie o godz. 8.41, a więc dokładnie kiedy osiem lat temu rządowy Tupolew rozbił się pod smoleńskim lotniskiem.
Pamięć o tej – jednej z największych tragedii powojennej Polski pozostanie w naszej pamięci na zawsze. I każdego roku będziemy ją wspominali – szczególnie w rocznice tragedii.
Niestety, politycy Prawa i Sprawiedliwości uczynili z tego dramatu okazję do podzielenia Polaków, w stopniu niespotykanym nigdy w przeszłości. Oskarżyli jedną formację polityczną i polityków z imienia i nazwiska o dokonanie zbrodni zamachu na ówczesnego prezydenta Polski i świadome spowodowanie tej tragedii. To – niczym nie potwierdzone - oskarżenie jest jednym z przewodnich haseł usprawiedliwiających dzielenie Polaków na lepszych i gorszych.
– zakomunikował w swoim wczorajszym oświadczeniu poseł Jerzy Wcisła.
W katastrofie smoleńskiej, do której doszło 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41 zginęło 96 osób, a wśród nich: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, wiele osobistości ze środowisk politycznych, wojskowych, kombatanckich, religijnych, z instytucji państwowych i społecznych. Zginęli także, o czym często się zapomina, żołnierze i pracownice 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego (36 SPLT) uczestniczący w locie PLF 101 w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Godnym podkreślenia jest fakt, że wśród ofiar były osoby reprezentujące różne opcje polityczne.