Kilka dni temu Elbląskie Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, głosem Zarządu ESWIP, opublikowało w elbląskich mediach oświadczenie dotyczące jednego z obywateli naszego miasta, który – wedle opisu, zalazł członkom zarządu ESWIP za przysłowiową skórę - pisze Edward Pukin.
Zarządzający stowarzyszeniem poskarżyli się publicznie na obywatela, twierdząc, że ich nęka, że niszczy dorobek i wizerunek towarzystwa, choć wcześniej otrzymywał wsparcie oraz pomoc informacyjno-doradczą a nawet udostępniono mu lokal na działalność. Taki niewdzięcznik - zastraszający i obrażający, a na dokładkę piszący absurdalne (rzekomo z niewiedzy) donosy do prokuratury.
Faktem jest, że aktywność obywatelska Mariusza Lewandowskiego (do niego odnosi się oświadczenie zarządu ESWIP) w mediach jest widoczna i chociaż nie ze wszystkimi jego komentarzami inni elblążanie się zgadzają, to jednak wnosi on do życia publicznego wartość, o którą trudno było się pokusić - bez heroicznej odwagi - lata wstecz. Ale mamy nareszcie wolność słowa oraz demokrację i to z tych atrybutów nowego państwa, korzysta obwiniany elblążanin, choć – moim zdaniem, nie zawsze rzeczowo i sensownie. Trafne jest sformułowanie zarządu ESWIP w oświadczeniu, że – „W myśl prawa polskiego stowarzyszenia są niezależne i autonomiczne, zarządzane przez jego członków”. Czy ten zapis załatwia jednak sprawę czystości gry, a nawet wtedy, gdy powołujemy się na odbyte różnego rodzaju kontrole?
Czy problemy transparentności i otwartości w działaniach organizacji pozarządowych - a tym bardziej, że wiążą się one także z rozdzielnictwem (wydawaniem) środków publicznych - nie powinny być jak najbardziej przejrzyste? O to - tak sądzę, dobija się Mariusz Lewandowski. Natomiast, nie mogę zgodzić się z końcowym zapisem oświadczenia – „W zawiązku z powyższym informujemy, iż zaprzestajemy dialogu oraz wsparcia M. Lewandowskiego w trosce o dobro naszej organizacji oraz osób zaangażowanych w jej działalność, ale także w trosce o dobre imię elbląskich organizacji pozarządowych i samego Elbląga. Apelujemy o to samo do innych organizacji, mediów i osób”. To ostatnie zdanie zabrzmiało wyjątkowo groźnie i ze złym skutkiem.
Zarządzie ESWIP! Czy jutro będziecie nawoływać do bojkotu i dyskryminacji również tych elblążan, którzy ośmielają się patrzeć - nie tylko Wam - na ręce i domagają się jawności? Jak w kontekście Waszego oświadczenia mają się, zatem: wolność słowa i demokratyczne zasady państwa prawa, a które dały - także Wam, możliwość działania w stowarzyszeniu wspierającym… inicjatywy obywatelskie i publiczną aktywność obywateli?
Edward Pukin