Kiedy w 2012 r. prezydent Grzegorz Nowaczyk odwiedzał Chiny, opozycja grzmiała o egzotycznych wycieczkach. Teraz kontakty z Chinami wykorzystuje województwo pomorskie. Elbląg mógł być pierwszy, ale gdy Chińczycy złożyli rewizytę w naszym mieście, właśnie odwołaliśmy w referendum prezydenta. Inwestorzy więc pojechali do Gdańska.
Pomorze jako pierwszy polski region otworzyło właśnie swoje przedstawicielstwo gospodarcze w Chinach – informuje Gazeta Wyborcza.
W połowie października do Chin udała się ponad 30-osobowa delegacja z Pomorza. Brali w niej udział czołowi politycy, m.in. marszałek Mieczysław Struk, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski, wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak.
Głównie jednak reprezentowany był biznes, szczególnie z branży logistycznej. W sumie w misji uczestniczyło 11 firm (IT-Logistics Sp. z o.o., Sealand Logistics Sp. z o.o., Uni-Logistics Sp. z o.o., P.T.H PESTAR E. Piechowski, PT Jerzy Olszewski, PHZ Pekin, Laboratorium Badawcze Zenit, Port Gdynia, S&A S.A., SPRINT S.A., ROMED Sp z o.o.).
W składzie delegacji byli również przedstawiciele pomorskich instytucji otoczenia biznesu oraz gdańskich uczelni. - To była bardzo intensywna wizyta, właściwie nie mieliśmy czasu na zwiedzanie - opowiada marszałek pomorski Mieczysław Struk. - Po wizycie w Chinach prezydenta Bronisława Komorowskiego, chiński rząd postanowił otworzyć się szeroko na kontakty gospodarcze z Polską, a my jesteśmy tym regionem, który ma z Chinami najlepsze kontakty. Jako pierwsze polskie województwo otworzyliśmy przedstawicielstwo gospodarcze w Pekinie. Dla porównania, takie przedstawicielstwa mają tam wszystkie niemieckie landy. Nasze mieści się w wysokim biurowcu i zatrudnione są w nim trzy osoby, dwie Chinki oraz gdańszczanin Sławomir Berbeć, który mieszka w Chinach od 17 lat.
- Nawiązywanie kontaktów z Chinami to dzisiaj po prostu biznesowa konieczność, nie trzeba nikogo przekonywać – komentuje to wydarzenie Witold Strzelec, radny Sejmiku Wojewódzkiego oraz były doradca prezydenta Grzegorza Nowaczyka. - Przypomnę, że mogliśmy w tym względzie wyprzedzić również Gdańsk. Przypomnę również, że w ubiegłym roku prezydent Nowaczyk odbył wizytę w Chinach, czego efektem była rewizyta biznesu chińskiego w Elblągu. W dniu 14.04.2013 r odwołano w referendum władze Elbląga (jednym z zarzutów były tzw. egzotyczne wycieczki...), a 23.04 Chińczycy przyjechali do Elbląga, ale nie było z kim rozmawiać i udali się dalej, do Gdańska na forum gospodarcze.
Przypomnijmy, że prezydent Nowaczyk wziął udział w Międzynarodowej Konferencji Miast Partnerskich w Nanning, stolicy regionu Guangxi w Chinach. Tam spotkał się z wicegubernatorem regionu Guangxi Lan Tianli. - W rozmowach z wicegubernatorem miałem zaszczyt prezentować spojrzenie polskich samorządów na współpracę z partnerami chińskimi. Polskie propozycje trafiły na podatny grunt. Dla naszego miasta i regionu to znak, że Elbląg może wpisać się w politykę inwestycyjną partnerów chińskich – powiedział po spotkaniu prezydent Grzegorz Nowaczyk.
- Przykład Podkarpacia pokazuje, że warto zabiegać o chińskie przedsięwzięcia. Tam partnerzy właśnie z regionu Guangxi zainwestowali już ok. 2 mld USD i trwają rozmowy o kolejnych przedsięwzięciach – mówił wówczas wiceprezydent Adam Witek. – Zaproponowaliśmy nasz produkt flagowy, czyli Elbląski Park Technologiczny i centrum logistyczne Terkawka. Oferta, zwłaszcza w połączeniu z położeniem Elbląga cieszy się dużym zainteresowaniem – dodał Adam Witek. - Mówiąc o kontaktach biznesowych z partnerami z Chin, należy brać pod uwagę tradycje i zwyczaje panujące w tej strefie świata. Tu nigdy nie podejmuje się decyzji na pierwszym spotkaniu. Zapraszamy więc naszych partnerów do kolejnych spotkań już w Elblągu, które najlepiej mogą urzeczywistnić wspólne projekty biznesowe – podkreślił Grzegorz Nowaczyk.
Chińczycy faktycznie do Elbląga przyjechali, aby rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach inwestycyjnych. Jednak miasto nie miało już wtedy prezydenta. Został odwołany w referendum. Przedsiębiorcy pojechali więc do Gdańska.