Przed Sądem Rejonowym w Elblągu trwa sprawa dotycząca zakłócania ciszy mieszkańców sąsiadujących ze schroniskiem dla zwierząt. Badania pomiaru hałasu w schronisku wykazały, że przekracza on dopuszczalne normy. Jeden z mieszkańców złożył pozew przeciwko Gminie Elbląg. Elblążanin domaga się zainstalowania ekranu akustycznego bądź miesięcznego odszkodowania w wysokości 3 tysięcy złotych.
Czy mieszkańcy mają prawo domagać się odszkodowań z tytułu naruszania ich spokoju? Należy zauważyć, że schronisko dla Bezdomnych Zwierząt powstało prędzej niż zaczęto budować domki jednorodzinne w jego pobliżu.
Kto ma rację? Mieszkańcy czy właściciele schroniska
220 psów i 114 kotów – tyle zwierząt przebywa obecnie w Schronisku dla Bezdomnych zwierząt w Elblągu. Liczba zwierząt w placówce od wielu lat stale wzrasta. Hałas, który spowodowany jest szczekaniem psów również potęguje się, nigdy jednak nie można było stwierdzić, że obszar w obrębie schroniska jest spokojnym miejscem. Mieszkańcy wprowadzający się w okolice schroniska byli świadomi hałasu.
Właścicielem schroniska w Elblągu jest Urząd Miasta, zaczerpnęliśmy informacji w sprawie pozwu jednego z mieszkańców sąsiadujących ze schroniskiem. Informacji udzielili nam radcy prawni:
- Aktualnie przed Sądem Rejonowym w Elblągu toczy się sprawa z powództwa jednego z mieszkańców, przeciwko Gminie Elbląg. Powód domaga się zakazania Gminie naruszenia własności nieruchomości położonej w Elblągu przy ul. Okrężnej, wskutek immisji ponadnormatywnego hałasu spowodowanego użytkowaniem przez Miasto Elbląg sąsiedniej nieruchomości, na której funkcjonuje schronisko dla zwierząt w Elblągu przy ul. Królewieckiej 233. Nakazuje się Gminie Miasto Elbląg zamontowanie w terminie 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku ekranu akustycznego typu izolacyjno-absorpcyjnego w wysokości nie mniejszej niż 2,5 metra na granicy lub w sąsiedztwie granicy schroniska dla zwierząt od strony granicy z nieruchomością powoda w celu zmniejszenia poziomu hałasu emitowanego ze schroniska oraz zasądzenia kwoty 3000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Na obecnym etapie sprawy Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego na okoliczność ustalenia:
- poziomu natężenia hałasu emitowanego ze schroniska oddziałującego na nieruchomość powoda, na podstawie przeprowadzonych badań z uwzględnieniem społeczno - gospodarczego przeznaczenia nieruchomości pozwanej i stosunków miejscowych oraz
- najkorzystniejszego sposobu ochrony akustycznej na wypadek ujawnienia występowania immisji hałasu ponad przeciętną miarę.
Wybudowanie nowego schroniska kosztowałoby 10 milionów złotych.
W dniu, kiedy dokonywany był pomiar hałasu na terenie schroniska, pracownicy jednostki zauważyli, że ktoś celowo mógł niepokoić psy – w celu zwiększenia wyniku pomiaru. Jak mówi kierowniczka schroniska, Agnieszka Wierzbicka:
- Mieszkańcy niekiedy celowo rozwścieczają zwierzęta. Jeden z sąsiadów, codziennie przejeżdżając koło schroniska długo trąbi, żeby zaniepokoić psy. W okresie dokonywania pomiarów, pracownicy informowali mnie, że psy prawdopodobnie są rozdrażniane. Robiliśmy obchody, jednak niczego nie zauważyliśmy. Zwykle nocne hałasy spowodowane są tym, że np. pod schronisko podchodzi zwierzyna leśna: dziki czy sarny. Tamtym razem nic takiego nie zaobserwowaliśmy.
Urząd Miasta wycenił budowę nowego schroniska na 10 milionów złotych. Takich pieniędzy nie ma w budżecie.
- Dziwi nas tak duża kwota, według naszych obliczeń wystarczyłoby około 4 mln złotych i sukcesywne pogłębianie inwestycji – dodaje Agnieszka Wierzbicka.
Kto dał pozwolenie na budowę domków w pobliżu schroniska?
W celu ustalenia tego czy w planie budowy osiedli sąsiadujących ze schroniskiem była ustalona strefa ochronna – skonsultowaliśmy się dyrektorem Departamentu Architektury i Urbanistyki w Elblągu, Katarzyną Wiśniewską.
- Przeznaczenie terenu przy ulicy Królewieckiej, gdzie mieści się elbląskie schronisko określone było już w planie ogólnym uchwalonym w 1988 roku. Ustalenia szczegółowe dla przedmiotowych terenów to tereny upraw rolniczych z dopuszczeniem zabudowy jednorodzinnej, a także schronisko dla zwierząt do adaptacji. W planie nie była ustalona strefa ochronna, jeśli chodzi o odległość domków jednorodzinnych względem schroniska. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 roku uchyliła plan ogólny i określanie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu następuje na podstawie decyzji administracyjnych. Decyzje te respektują istniejące zagospodarowanie. Pierwsze pozwolenia na budowę domków jednorodzinnych są z 2000 roku, kiedy obowiązywał plan ogólny. Aktualnie opracowujemy nowy plan zagospodarowania przestrzennego rejonu ulicy Królewieckiej, między ulicami Marymoncką, Fromborską a osiedlem Dąbrowa. Do 19 czerwca przyjmujemy uwagi mieszkańców – komentuje Katarzyna Wiśniewska.
W Elblągu nie ma terenu, na którym mogłoby powstać nowe schronisko. Były prezydent nie zgodził się na stworzenie schroniska Elbląg i Gmina Elbląg – na obrzeżach miasta. Czy mieszkańcy terenów w obrębie schroniska dojdą do porozumienia z władzami miasta? Sprawie będziemy się przyglądać.