Nowa ustawa śmieciowa przyczyniła się do tego, że Elbląg w wielu miejscach przypomina śmietnisko. Brak kontenerów, płatne worki do segregacji, podwyżki opłat za wywóz śmieci – wszystko to powoduje frustrację elblążan. Coraz więcej mieszkańców szuka sposobów jak ominąć nowe przepisy. Niestety. Wielu z nich zaczęło wywozić śmieci do Bażantarni, czyniąc z lasu prawdziwy śmietnik.
Przez długi czas rząd przygotowywał się do zmian jakie są związane z nową ustawą śmieciową. Teraz na mieszkańcach ciąży odpowiedzialność za zakupienie pojemnika. Ważna jest również segregacja odpadów. Organy państwa kładą coraz większy nacisk na ekologiczne podejście do tak niepozornej sprawy jak śmieci. Zmiany w ustawie dotyczą nie tylko spółdzielni, osiedli, ale każdego obywatela. I w każdego obywatela zmiany te równo uderzyły. Elblążanie zaczęli się zwyczajnie buntować. Zarząd Zieleni Miejskiej alarmuje, w Bażantarni przybywa coraz więcej śmieci z prywatnych posesji.
Jak informuje nas dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, Leon Budzisiak:
- Największym problemem w Bażantarni stanowią obecnie śmieci i to niekoniecznie te pozostawiane przez odpoczywających mieszkańców. Nierzadkie są przypadki wywożenia w obręb Bażantarni odpadów komunalnych z posesji i zakładów produkcyjnych, szczególnie w okolicach ul. Królewieckiej – droga na Dąbrowę, ul. Waryńskiego, z ogrodów działkowych przylegających do kompleksu leśnego i Cmentarza Dębica.
Zarząd Zieleni Miejskiej zintensyfikował działania na rzecz utrzymania porządku. Sytuacja nie polepszy się jednak, dopóki mieszkańcy nie zaprzestaną wywożenia śmieci do lasu.
- W okresie letnim, zainteresowanie Bażantarnią rośnie proporcjonalnie do aury. W ubiegłym roku wydano 264 zezwolenia na różnego rodzaju imprezy, zarówno dla firm, instytucji jak i osób prywatnych. W bieżącym roku, do dnia dzisiejszego, wydano ich 128. Mieszkańcy Elbląga korzystają z wiat i terenów przyległych od poniedziałku do niedzieli. Kumulacja następuje w dni wolne od pracy i święta. Z tych też względów prace porządkowe tj. zbieranie śmieci, opróżnianie koszy, trwa w okresie letnim przez cały tydzień. Niezależnie prowadzone są bieżące remonty ławek, stołów, wiat drewnianych. Niestety największym problemem jest wandalizm. Palone są ławki, stoły, fragmenty konstrukcji wiat. Staramy się zabezpieczyć taką ilość drewna, by zapobiec takim sytuacjom – komentuje dyrektor Budzisiak.
Park Bażantarnia stanowi prawie 370 ha kompleks leśny w obrębie granic miasta. Położenie i dogodny dojazd sprawiają, że Bażantarnia jest miejscem wypoczynku elblążan przez cały rok. Wandalami w przypadku wywożenia śmieci do lasu, okazali się zwykli mieszkańcy domków.