Czy to koniec Ewy Kopacz jako szefowej Platformy Obywatelskiej? Grzegorz Schetyna kilka dni temu zapowiedział, że będzie konkurował z byłą panią premier o to stanowisko. W wywiadzie dla Polsat News przyznał, że nie jest pewien, czy PEK w ogóle wystartuje w wyborach na szefa klubu. Czy zmiana jest potrzebna?
Postanowiliśmy zapytać elbląskich Radnych o to, kto ich zdaniem byłby lepszym szefem PO.
Michał Missan (PO):
- Trudne pytanie, nie słyszałem o tym, że Schetyna chce objąć stanowisko szefa partii (rozmawialiśmy podczas sesji rady miasta – przyp. red.). W mojej ocenie w Platformie Obywatelskiej zdecydowanie przyszedł czas na zmiany. Od samego dołu do samej góry. Czy Grzegorz Schetyna? Nie wiem, ale z pewnością trzeba by było zmienić struktury od samego dołu do samej góry.
Maria Kosecka (dziś radna niezależna, niegdyś PO):
- Nie chcę tu osób wskazywać, ale uważam, że zmiany w Platformie, jeżeli chodzi o kierownictwo, są konieczne. Trzeba również wyciągnąć wnioski z dotychczasowej działalności. Nie przyjmuję takich argumentów, wiem, że nie jestem ani nie byłam członkiem PO, ale byłam osobą, która z nimi współpracowała. Myślę, że to nie będzie żadna nowa jakość, nowa zmiana, bo generalnie są to ci sami ludzie. Nawet jeśli dokona się wyborów od podstaw w regionach, to są to osoby, które teraz głosowały na poszczególne osoby, które znalazły się na „jedynkach”. To nic nie zmieni. PO ma dużo do zrobienia i powinna wyciągnąć wnioski. Uważam, że czas na zmiany, weryfikację i jeżeli te wnioski będą naprawdę szczere i rzetelne, to może jest to jakaś szansa. Ja generalnie w to nie wierzę, choć w Elblągu są pozytywni ludzie z PO, którzy chcą zmian.
- Wie Pan jak to jest w polityce. W polityce najważniejsze jest to, aby osiągnąć jakiś cel, a reszta się nie liczy.
Antoni Czyżyk (PO):
- Myślę, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Z tego co ja wiem, 10-go listopada zbierze się Rada Krajowa i określi harmonogram wyborów i tam określi również zasady wyborcze. Może zdarzyć się tak, że Rada Krajowa zdecyduje o powtórzeniu wszystkich wyborów: od koła, powiatu, region do wyboru zarządu krajowego. W tym momencie będziemy mogli dopiero procedować. To, że wielu ambitnych polityków chce startować i czuje się władnych, żeby zarządzać tak poważną organizacją... to dobrze, że nie jest tylko jeden kandydat.
- Zawsze uważam, że trzeba jakąś tam refleksję mieć po takich wyborach, jakie mieliśmy. Określić co się zdarzyło, że nie poszło tak, jakbyśmy tego chcieli lub określić co takiego robiliśmy po drodze, pod wodzą naszych przewodniczących, co spowodowało dzisiejszą porażkę. (…) Nowa nadzieja, nowa osoba.
I zmiana?
(śmiech) Nowa nadzieja, nowa osoba.
Małgorzata Adamowicz (PO):
- Będę miała możliwość głosowania, ponieważ mamy powszechne głosowanie w PO. Poprzez te etapy, kiedy dojdziemy do tego ostatniego, będzie możliwość. Jeżeli to będzie tylko PEK i Grzegorz Schetyna to oczywiście Ewa Kopacz. Jeżeli będą to większe wybory, to zobaczymy kto jeszcze będzie chciał kandydować.
Dlaczego odda pani głos na PEK?
- Zarówno Ewa Kopacz jak i Grzegorz Schetyna mają jakieś plany. Oboje chcą, aby PO się podźwignęła. Uważam, że i tak ten wynik wyborów (obok tych prognozowanych) zdecydowanie był lepszy, niż prognozowane. Jest dobrą organizatorką. Ewa wiele rzeczy zrobiła dla Polski, starała się wygrać wybory. PiS natomiast, trzeba oddać, był zdecydowanie lepszy, poszedł do wyborów w majestacie takim oto, że jestem premierem, jesteśmy wygranymi i tego się trzymali. My może nie umieliśmy tego pokazać, tej naszej wygranej. Jak się jest rządzącym, to są duże grupy, które będą krytykowały. Nie sądzę, żeby wiele więcej zrobił Grzegorz Schetyna. Byłoby dziwne, gdybym powiedziała „bo kobieta”. Nie, te czasy mamy już prawie za sobą, to już nie ważne czy kobieta, czy mężczyzna. Ważne, żeby to była oddana partii osoba. I za taką uważam Ewę Kopacz, czego nie umniejszam Grzegorzowi Schetynie.