W sobotę, 1 sierpnia obchodzono w całym kraju 71. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W znakomitej większości miast o godzinie „W” zawyły syreny alarmowe w celu uczczenia tego wydarzenia. W tej „większości” niestety nie było Elbląga. Dlaczego tak się stało?
Wiele emocji u elblążan wzbudziły odgłosy syren alarmowych 20 lipca. Pojawiały się komentarze mieszkańców zarówno w mediach, jak i na portalach społecznościowych: „Czy ktoś wie, czemu wyją syreny? Co się dzieje, że słychać syreny?” itp. Przypominamy, między godziną 11 a 13, Referat Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego przeprowadzał testy syren alarmowych. Związane to było ze zbliżającą się 71. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
W piątek, 31 lipca elbląski magistrat przesłał do mediów informację przypominającą o tym, że nazajutrz, o godzinie „W” zawyją syreny alarmowe.
W związku z 71. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, 1 sierpnia br. punktualnie o godz. 17:00, na terenie Elbląga włączone zostaną syreny alarmowe. Syreny zostaną włączone na czas 1 minuty
– poinformował Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
W sobotę, przed 17:00 pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Żołnierzy Armii Krajowej zebrały się władze miasta, przedstawiciele rady miejskiej, partii politycznych, związków kombatanckich, poczty sztandarowe, kibice Olimpii Elbląg oraz mieszkańcy. Pojawiły się również media, w tym nasza redakcja. Niestety gdy wybiła godzina „W” wszyscy czekali na syreny alarmowe, jednak one nie zawyły.
Wśród mediów zaczęły się szepty dlaczego syreny nie wyją, ale nikt nie odważył się wypowiedzieć tych słów na głos. Zastanawia mnie, dlaczego te syreny nie zawyły? Po co Miasto blisko dwa tygodnie temu przeprowadzało testy skoro w najważniejszym momencie nie zadziałały? Każdy z nas oczekiwał uczczenia godziny „W” w dobrze znany sposób. Tak mieli być uczczeni powstańcy, którzy walczyli za naszą wolność. Moim zdaniem miasto po raz kolejny zawiodło elblążan. Potwierdzeniem mojej opinii są komentarze mieszkańców, które pojawiły się zarówno pod tekstem naszej redakcji, jak również na profilach społecznościowych.
Kilkanaście dni temu testowali syreny i wszystko było sprawne. Dlaczego więc podczas obchodów nie usłyszeliśmy syren? Czyż by jakimś czerwonym gnidom przeszkadzały patriotyczne uroczystości?
- pisze jeden z mieszkańców pod nickiem NoName
- Dlaczego syreny nie zawyły? Przecież to jest porażka! - dodaje osoba podpisana „eg”
Idąc na uroczystości rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego nie byłam tam tylko, jako pracownik mediów. Poszłam tam również, ponieważ chciałam uczcić w ten sposób waleczność młodych osób, które ginęły za naszą wolność. Niestety zarówno brak syren, a także prezydenta Elbląga sprawiły, że ta uroczystość nie była „pełna”.