Zgodnie ze słowami wiceprezydenta Janusza Hajdukowskiego dzisiejsza napięta sytuacja na linii prezydent miasta – radni to początek kampanii wyborczej. Wszystko wskazuje na to, że politycy zamiast porozmawiać twarzą w twarz rozpoczęli dyskusję za pomocą mediów. Na zarzuty radnych odpowiedział Jerzy Wilk.
Na szybko zorganizowanej konferencji prasowej przedstawił swoje stanowisko w kilku sprawach poruszonych kilka godzin wcześniej przez radnych. W pierwszej kolejności odniósł się do zarzutu oddania dotacji na budowę drogi Wschodniej-bis, czyli wschodniej obwodnicy Elbląga. Swoje postępowanie tłumaczył faktem, że budowa drogi to spadki po poprzedniej ekipie, a przecież władza musi być kontynuowana:
To spadek po poprzedniej ekipie, gdy planowano budowę stadionu na ul. Wschodniej. Z tej inwestycji zrezygnowano, a ulicę zostawiono po to, by prowadziła do lasu.
Wiceprezydent Janusz Hajdukowski dodaje:
- Na dzień dzisiejszy około 330-340 tysięcy będziemy musieli zwrócić do Marszałka, ponieważ została pobrana dotacja i wykonawca może nas obciążyć karami umownymi w wysokości 10 procent od dotacji, czyli około 800 tys. złotych.
Hajdukowski zauważa, że to błędy poprzedniej władzy, za które my musimy dziś płacić, ponieważ nie został zlikwidowany projekt drogi tuż po tym, jak zaniechano budowy stadionu. Gdyby wtedy to zrobiono, to dziś problemu by nie było. Odniósł się również do budowy węzła wschodniego Terkawka. Uważa, że dzięki tej inwestycji wyjazd w stronę Gdańska nie byłby możliwy. Drogą ekspresową moglibyśmy wyjechać tylko w stronę Warszawy.
- 80 procent tych terenów (w okolicy Terkawki – przyp. red.) to bagna. Trzeba by było wydać minimum 200 mln złotych na to, aby te tereny po prostu przygotować. Każda inwestycja tam to wzrost o około 30-50 procent kosztów jej realizacji właśnie ze względu na teren bagienny – mówił Hajdukowski.
Jerzy Wilk tłumaczył również powód, dla którego sprzedawane są działki przy ul. Lotniczej częściowo, a nie w całości. To przymusowe działanie, które musi być wykonane, aby dopiąć budżet na 2014 rok. Prezydent twierdził, że nie ma chętnych do zakupu od razu całej działki, więc padł pomysł sprzedawania ich kawałkami. Po rozmowach przeprowadzonych z m.in. lokalnymi inwestorami Jerzy Wilk dowiedział się, że część z nich jest zainteresowana wyłącznie obiektami. To właśnie dla nich prezydent chce otworzyć możliwość kupowania mniejszych działek na ul. Lotniczej, lub tylko wybranych obiektów.
- Jeżeli nie ma takich dużych inwestorów, którzy chcą kupić od razu całość, to warto dać możliwość rozwoju dla małych inwestorów, którzy też stworzą nowe miejsca pracy – mówił Jerzy Wilk.
Hajdukowski dodał, że są prowadzone rozmowy z pięcioma inwestorami, którzy są chętni do wykupywania działek przy ul. Lotniczej. Z przyczyn oczywistych nie podał nazw firm, jedynie ich branże: metalowa, budowlana, lotnicza, logistyczna. Jerzy Wilk odniósł się do zarzutów w sprawie logotypu 777-lecia oraz gazetki „Elbląski Serwis Miejski”. Logo zostało wykonane przez urzędników „po godzinach”, którzy za darmo wykonali projekt. Prezydent stwierdził, że Elbląski Serwis Miejski jest informatorem o całych działaniach władzy – zarówno prezydenta miasta, jak i radnych. Stwierdził również, że gazetka jest świetnym informatorem o chociażby imprezach kulturalnych, które są zaplanowane w naszym mieście, a przecież nie każdego stać, aby kupować gazetę. Według Jerzego Wilka na każdej stronie jest stwierdzenie „Rada Miasta, radni” itd. co oznacza, że informacje w gazetce nie są wyłącznie o działalności prezydenta. Zaoferował Radzie jedną stronę, na której radni będą mogli zamieścić dowolne, wybrane przez siebie, materiały.
Został poruszony również temat darmowej komunikacji miejskiej w okresie Mistrzostw Świata. Jerzy Wilk stwierdził, że podobnie jak w innych miastach, gdzie podczas dużych wydarzeń komunikacja miejska jest darmowa, tak i również powinno być w Elblągu. Choćby po to, aby młodzież, która ma chęć pokibicować elbląskim drużynom, nie miała problemu z dojazdem na miejsce.
Stratę ZKMu pokryje budżet miasta. Na pytania dziennikarzy dotyczące skąd prezydent przesunie środki, aby pokryć różnicę, Jerzy Wilk nie odpowiedział. Takiej odpowiedzi będzie mógł udzielić dopiero po przeanalizowaniu budżetu i podjęciu decyzji skąd środki będzie można przesunąć.