Dziś w Sądzie Okręgowym w Elblągu miała się odbyć kolejna rozprawa w trybie wyborczym. Tym razem naprzeciw siebie mieli stanąć Jerzy Wilk i Sebastian Bona-Kuchejda. Do rozprawy jednak nie doszło, bowiem pozwany nie stawił się o wyznaczonej godzinie.
Kolejny pozew w trybie wyborczym, tym razem między prezydentem Elbląga i serwisem elblag24, dotyczył publikacji we wspomnianym serwisie, naruszającej dobro osobiste wnioskodawcy. Jerzy Wilk domaga się zakazania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, wnosi również o nakazanie sprostowania nieprawdziwych informacji i wystosowanie przeprosin pod swoim adresem.
Na rozprawie zamiast wnioskodawcy pojawił się jego pełnomocnik, Patryk Ogórek. Sebastian Bona-Kuchejda nie stawił się dzisiaj. W dniu wczorajszym próbowano dostarczyć wezwanie do sądu, ale bezskutecznie. Było to bezpośrednią przyczyną podjęcia przez sędziego Arkadiusza Falla decyzji o odroczeniu procesu do dnia jutrzejszego.
Poproszona o komentarz w tej sprawie rzeczniczka prezydenta Elbląga, Monika Borzdyńska, odpowiedziała:
- Niestety sąd odroczył rozprawę do dnia jutrzejszego. Musimy znaleźć właściwy adres Sebastiana Bona-Kuchejdy, by pozew mógł zostać skutecznie doręczony. Wspomnę tylko, że sąd wydał już wyrok w trybie zaocznym w jednej z rozpraw i tam wskazany został ten sam adres, na który wysłano wezwanie także tym razem. Wtedy sąd uznał doręczenie za skuteczne i naszym celem będzie dowieść, że ten adres jest jak najbardziej prawidłowy, a pozwany najprawdopodobniej celowo unika wezwania. Pozwany jest w kontakcie z rzecznikiem prasowym prezydenta miasta, czyli ze mną, i dostałam informację, że on takiego wezwania nie otrzymał. Ma on podobno pełnomocnictwo jednej z kancelarii adwokackich i stawi się na rozprawę, jeśli otrzyma ona stosowne wezwanie. Sama informowałam go o dzisiejszej rozprawie, ale jak widać informacja ta nie była dla niego wiążąca. (…) Pozew wysłany został na adres domowy. Redakcja znajduje się w Wielkiej Brytanii i trudno by było wysyłać pozwy w trybie wyborczym na adres londyński, bo całe postępowanie znacznie by się wydłużyło. (…) Nie będzie to jedyny pozew w trybie wyborczym, ponieważ na łamach serwisu elblag24 pojawiły się już kolejne publikacje, uderzające w prezydenta Jerzego Wilka, czy też Jerzego Wilka jako kandydata na prezydenta. Pan Bona-Kuchejda z pewnością zdaje sobie sprawę, że proces, w którym jego obecność jest konieczna, odbywa się i jeśli będzie chciał dowieść prawdy to powinien stawić się przed wymiarem sprawiedliwości.
Poprosiliśmy o komentarz do tej sytuacji Sebastiana Bona-Kuchejdę z portalu elblag24.
- Rzecznik prezydenta, Monika Borzdyńska, poinformowała mnie kilka minut temu, że rzekomo dziś przed Sądem ma odbyć się sprawa w trybie wyborczym w sprawie publikacji o Jerzym Wilku. Tyle, że ani my (pocztą tradycyjną czy mailem), ani nasza Pani Adwokat Agnieszka Roszkowska-Wegner, nie otrzymaliśmy z Sądu takiej informacji, pozwu, zawiadomienia - mówi. - Obawiamy się, że w ewentualnym pozwie - o ile taki został złożony - Jerzy Wilk wskazał jakieś inne adresy. Celowo mógł tak zrobić, licząc na to, że wyrok zapadnie "zaocznie".