To powszechny wizerunek księdza w dowolnej parafii, nie tylko elbląskiej. Pracuje jeden dzień w tygodniu, zarabia dużo powyżej najniższej krajowej. Według najnowszego raportu „Finanse Kościoła katolickiego w Polsce” prawda jest zupełnie inna.
System finansowania Kościoła w Polsce opiera się w 80% na dobrowolnych ofiarach wiernych. Mówimy tu nie tylko o niedzielnej tacy, ale i również ofiarach składanych w ramach intencji Mszy Świętej, ofiarach na poczet sakramentów oraz ofiar składanych podczas wizyt duszpasterskich (kolędy). Dużo mówi się na temat finansowania Kościoła przez budżet państwa, jest jednak zgoła odmiennie. Wkład budżetu Państwa we wspomaganie Kościoła w zakresie dzieł realizowanych na rzecz społeczeństwa wynosi około 500 mln złotych rocznie. Natomiast w drugą stronę patrząc wsparcie, jakiego Kościół udziela państwu, wyręczając je w realizacji różnorodnych zadań społecznych, edukacyjnych i kulturalnych szacować można na kilka miliardów złotych rocznie. Różnica jest więc ogromna.
Raport można ogólnie podsumować krótkimi słowami: utrzymuje się tendencja zniżkowa, zarówno wśród liczby wiernych jak i (co oczywiste) wśród ilości wpływów generowanych przez wiernych. Powoduje to, że coraz częściej wszelkim parafiom coraz ciężej wygospodarować jakiekolwiek fundusze na działalność inwestycyjną lub rozwój.
Ile „na tacę” kładą wierni? Zależy to od wielu czynników m.in. ulokowania parafii, jej liczebności oraz zamożności mieszkańców danego regionu. Parafia wiejska licząca około 1000 osób notuje wynik niedzielnej tacy na poziomie około 487 zł. Trzy tysiące parafian to wynik już 2300 zł. Osiem tysięcy – 3 tysiące zł. Duża, miejska parafia – 4 tysiące zł. Jak podaje raport – jeżeli parafia ma kłopoty finansowe, to na jej potrzeby przeznaczana jest także część dochodów z chrztów, ślubów i pogrzebów. Natomiast w przypadku wizyt duszpasterskich do kasy parafialnej trafia od 10 do 50% wszystkich datków.
Ile zarabia ksiądz? Tutaj również widełki są spore, zależne przede wszystkim od wielkości i zamożności parafian. Uśredniając można stwierdzić, iż zarobki kapłanów wahają się od 800 do 5,5 tys. złotych miesięcznie (ale większość z nich zarabia od 1,5 do 2,5 tysiąca). Do tej sumy księża mogą dorobić poprzez np. nauczanie religii w szkołach. Duchowny nauczyciel może zarobić około 3 tysięcy zł brutto na cały etat (jednak większość z nich i tak pracuje wyłącznie na 1/2 lub nawet 1/4 etatu). W szkołach, na dzień wykonywania raportu, zatrudnionych jest 11382 księży diecezjalnych i 1152 zakonnych. Jeżeli dany kapłan wykłada na uczelni wyższej, to może liczyć na zarobki od 2,5 do 6 tysięcy (doktor habilitowany) oraz 4-10 tys. zł (profesor).
Według raportu całkiem dobrze zarabiają księża pracujący jako kapelani wojskowi. Za swoją pracę mogą liczyć na wynagrodzenie od 3,8 tys. zł brutto aż do 10,7 tys. zł brutto.
Ślubowi bądź pogrzebowi towarzyszy ofiara od 200 do 700 zł. Mniejsze towarzyszą chrztom: od 20 do 250 zł.
Ksiądz nie pracuje wyłącznie w niedzielę. Każdego dnia ma za zadanie odprawić Msze Święte, odbyć dyżur w konfesjonale, odmówić poranny, popołudniowy oraz wieczorny brewiarz, przygotowanie się do zajęć w szkole lub na uczelni. Do tego dochodzą chrzty, śluby, pogrzeby, cykliczne rekolekcje, nabożeństwa majowe, grudniowe roraty, drogi krzyżowe itd. Duża ilość księży prócz ośrodków edukacyjnych pracuje również w szpitalach, więzieniach, policji lub straży pożarnej. Oznacza to, że standardowy „rozkład dnia” księdza zaczyna się od godziny 6-7 rano, a kończy się około 22.