Jakości pracy radnych i urzędników nie sprawdzi żaden barometr aktywności czy ankieta oceny, bo owe mechanizmy ocenę przedstawiają jako średnią arytmetyczną lub rzadziej jako średnią ważoną wszystkich opinii. Jednak taką weryfikację możemy przeprowadzić sami, szczególnie wówczas, gdy sprawa dotyczy nas bezpośrednio.
Wiosna przyszła więc porządki na działce czas zacząć od … śmieci, tzn. od opłat za ich wywóz. Pamiętając wystąpienia radnych na sesji, którzy jak Rejtan darli koszulę, by to ich projekt uchwały dot. gospodarowania odpadami komunalnymi był procedowany, byłem pełen nadziei, że zapłacę mniej.
Pewności nabrałem, gdy jeden z radnych ocenił pozytywnie „wyjście naprzeciwko postulatom działkowców”, którzy żądali zmniejszenia ilości odpadów z 10 na 5 litrów. Czy tak rzeczywiście się stało przekonać się można wykonując rachunki na autentycznych danych: Iloczyn 49 (ilość działek w Ogrodzie) i 5 (ilość odpadów w l) wynosi 245 l. Tyle zgodnie z uchwałą produkuje mój ogród odpadów komunalnych, które należy składować w pojemnikach. Minimalna pojemność takiego pojemnika, jak sformułowano w uchwale, musi uwzględniać tygodniowe wskaźniki nagromadzenia zmieszanych odpadów komunalnych, czyli w przypadku mojego ogrodu potrzebne są dwa pojemniki -240 i 120 litrowy.
Stawki opłat kształtują się odpowiednio: 13 zł i 6,5 zł za pojemnik. Wynika z tego, że za 115 l (różnica 360l i 245l) wirtualnych odpadów pobierana jest już realna kwota 6,2 zł. Wysokość tej kwoty jest zupełnie pomijana w każdym budżecie do czasu, gdy nie dokonamy dalszych obliczeń. Iloczyn trzech składników 6,2 zł (realna kwota za wirtualne odpady) i 4 (częstotliwość pozbywania się odpadów w miesiącu) oraz 8 (okres od kwietnia do listopada wywozu odpadów) wynosi 200 zł. Jest to kwota za wywiezienie nieistniejących odpadów i dlatego przyjęte rozwiązanie jest niesprawiedliwe dla ogrodów o liczbie działek różnej od liczby 24, 48, 72 etc. Quod erat demonstrandum.
Jednym z rozwiązań problemu (jeśli to jest problem dla radnych) było by zastosowanie zaokrągleń w dół i w górę liczby działek czyli nie zmieniając wszakże umownej ilości odpadów, ogrody obejmujące do 36 działek płaciłyby za wywóz 120 l odpadów, od 37 do 60 ogrodów – 240l etc. W ten sposób zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa liczba ogrodów pokrzywdzonych była by równa liczbie ogrodów, w których działkowcy zapłacą mniej. Innym rozwiązaniem (powrotem do normalności) jest zmiana przepisów ustawy o odpadach, która dopuszcza palenia „zgromadzonych pozostałości roślinnych poza instalacjami i urządzeniami, chyba że są one objęte obowiązkiem selektywnego zbierania.
Odpady zielone działkowcy mogli by składować w obowiązkowych na każdej działce kompostownikach, a do maja spalać gałęzie i suche liście, ale to rozwiązanie może być zrealizowane dopiero po 2015r. Tajemnicą poliszynela są odpady powstałe po sobotnim grillowaniu na działce, uchwała mówi tylko o gromadzeniu odpadów zielonych, ale o tym cicho sza! Licho nie śpi.
Jacek Zbrzeźny
Elbląski Komitet Obywatelski