Ożywienie publicystyczne przedstawicieli PO, które można zauważyć od kilku tygodni, jest związane ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. To element walki politycznej i nic poza tym. Tyle tylko, że Platforma strzela ze ślepaków, a do tego trafia jak kulą w płot.
Szanowni Państwo, po raz kolejny zmuszony jestem do polemiki z przedstawicielami Platformy Obywatelskie, którzy atakują mnie za pośrednictwem mediów. Tym razem Jerzy Wcisła zdaje się nie dostrzegać otaczającej go rzeczywistości.
Odpowiedzialność za finanse miasta
W ubiegłorocznej kampanii wyborczej zapowiadałem przeprowadzenie referendum w sprawie przyłączenia Elbląga do Pomorza. Chciałem, aby odbyło się ono wraz z tegorocznymi wyborami samorządowymi. W ten sposób udałoby się uniknąć dużych kosztów. Niestety przykład Krakowa, który chciał przeprowadzić referendum w sprawie organizacji Igrzysk Olimpijskich w trakcie wyborów do europarlamentu pokazał, że nie jest to możliwe. Najnowsza interpretacja przepisów wskazuje, że referendum musi się odbyć w oddzielnych lokalach wyborczych, z oddzielnymi komisjami. To z kolei oznacza dla samorządu olbrzymi wydatek - na poziomie kilkuset tysięcy złotych. W tej sytuacji uznałem, że miasta nie stać na taki wydatek. W miejsce referendum, które miało wykazać jakie są nastroje elblążan, lepiej przeprowadzić szerokie konsultacje społeczne w ramach programu „Elbląg Konsultuje”, który jest realizowany przez organizację pozarządową i finansowany w dużej mierze ze środków unijnych.
Drodzy elblążanie, mógłbym wzorem Platformy Obywatelskiej nie liczyć się z finansami miasta. Latać na wycieczki po całym świecie, tworzyć spółki i zatrudniać w nich swoich znajomych, nie pilnować należycie inwestycji, tworzyć koncepcje np. budowy stadionu, by ostatecznie stadionu nie zbudować. Jednak w przeciwieństwie do swoich poprzedników uważam, że o finanse miasta trzeba dbać tak samo, jako o budżet swojego domu.
Dlatego zrezygnowałem z przeprowadzenia referendum. Nie oznacza to, że zmieniłem zdanie w kwestii przyłączenia Elbląga do Pomorza. Uznałem jednak, że pieniądze, które miałyby pójść na referendum, lepiej przeznaczyć na stypendia dla zdolnej młodzieży, sport amatorski, czy inne ważne społecznie cele.
Radni na straży miejskiej straży
W kwestii likwidacji straży miejskiej, pan Wcisła też wykazuje się daleko idąca niewiedzą, co nie przystoi osobie, które przez wiele lat działała w samorządzie. Straż powołuje i odwołuje Rada Miejska. Rolą prezydenta jest przygotowanie odpowiedniej uchwały w tej sprawie, a przedtem uzyskanie wymaganych prawem opinii od wojewody i komendanta wojewódzkiego policji. W tym zakresie spełniłem swoja obietnice wyborczą. Nie miałem jednak wpływu na to, jak zagłosują radni. A okazało się że PO, SLD i KW Witolda Wróblewskiego byli przeciwni. Za likwidacją straży zagłosowali jedynie radni Prawa i Sprawiedliwość.
Przy okazji pragnę przypomnieć, że winę za tak negatywne postrzeganie straży miejskiej ponosi w dużej mierze nie kto inny tylko właśnie Platforma Obywatelska. To PO i Grzegorz Nowaczyk zmusili strażników do łapania kierowców na Starym Mieście, po wprowadzeniu Strefy Płatnego Parkowania. Strażnicy nie z własnej chęci skupili się na tej części Elbląga i praktycznie tylko tam można było ich zobaczyć.
W związku z tym, że radni nie zgodzili się na likwidację straży, zapowiedziałem jej reorganizację, zmiany zostaną wprowadzone w najbliższym czasie. Strażnicy skupią się na działaniach ściśle porządkowych i prewencyjnych. Karanie kierowców nie będzie ich głównym zajęciem, choć osoby ewidentnie łamiące przepisy muszą liczyć się z konsekwencjami.
Do pozostałych wywodów Jerzy Wcisły, odwołanego przewodniczącego Rady Miejskiej, nie będę się odnosił. Dodam tylko, że stwierdzenie „idealnym przywódcą politycznym byłby taki, który chciałby dobrze i by mu nie wyszło” jak ulał pasuje do rządów Platformy – i to zarówno w odniesieniu do kraju, jak i naszego podwórka. Ta refleksja powinna przyjść panu Wciśle w ubiegłym roku, po tym jak elblążanie odsunęli Platformę od władzy. Na koniec apeluję: proszę nie mierzyć innych ludzi swoją miarą.
Jerzy Wilk
Prezydent Elbląga