Mimo deszczowej pogody na dwa dni przed II turą przedterminowych wyborów w Elblągu jest gorąco za sprawą czołowych polityków PiS i PO, którzy odwiedzają nasze miasto i popierają swoich kandydatów na urząd prezydenta naszego miasta.
Przed południem na dworcu PKP odbyła się konferencja, która dotyczyła kolejowych połączeń z Elbląga do różnych regionów Polski, jak choćby Warszawy czy Braniewa. Swoje zdanie na ten temat wygłosili Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS - Mariusz Błaszczak, wicemarszałek Senatu - Stanisław Karczewski oraz m.in. parlamentarzyści Stanisław Kogut i Andrzej Adamczyk.
Stanisław Kogut, który jako pierwszy zabrał ważny głos na dzisiejszym spotkaniu z elbląskimi mediami uznał, że obecna koalicja rządząca Polską niszczy dojazd do Elbląga.
- Rozkłady jazdy na kolei doprowadzające podróżnych do Elbląga są totalnie nieskomunikowane. Pamiętam czasy gdy Warszawy mogłem bardzo szybko dostać się do Elbląga. Dziś niestety 5 minut przed przyjazdem do Tczewa odjeżdżają stamtąd pociągi do Elbląga. To co obecna koalicja robi z transportem to jest skandal. Transport z Elbląga musi być dobrze zorganizowany - mówił.
W swoim wystąpieniu wyraził również duże ubolewanie, a wręcz zarzut zbyt wysokich zarobków osób decydujących o transporcie w polskim rządzie.
- Lepiej byłoby żeby swoje wysokie zarobki, w wysokości 6-krotnie wyższych niż średnia krajowa przeznaczyć na uruchomienie dodatkowych linii kolejowych do Braniewa. Może Pan minister Nowak zająłby się wreszcie uruchomieniem dobrego połączenia między Elblągiem, a Warszawą. Uważam, że jak najszybciej powinien odejść obecny rząd i Minister Nowak, który tak jak i jego ludzie nie ma zielonego pojęcia o infrastrukturze. Nie powinien zajmować się swoimi zegarkami, tylko poważną pracą - dodał.
Kogut wyraził swoje niezadowolenie z pracy Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Zarzucił mu złą organizację rozkładów kolejowych w naszym województwie i brak odpowiedniego połączenia z Braniewem, który mógłby być sposobem na turystykę w naszym regionie.
- Jego zdaniem nie opłaca się uruchamiać połączenia kolejowego w ramach Przewozów Regionalnych. Tłumaczy to tym, że się nie opłaca. Zezwala natomiast na dojazdy przy pomocy przewoźnika Arriva - mówił.
Na koniec swojej wypowiedzi poparł Jerzego Wilka, którego uważa za godnego kandydata na stanowisko prezydenta Elbląga: Prezydentem zostanie Jerzy Wilk. Nie ma sensu na stanowisko powoływać kolejnego przedstawiciela Platformy, skoro jej członek został niedawno odwołany. Program Jerzego Wilka to nie demagogia, tylko same konkrety.
Na spotkaniu swoją opinię dotyczącą infrastruktury Elbląga wyraził także wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. infrastruktury, Andrzej Adamczyk: - Widzę, że to miasto potwierdza tezę, że nikt nie da mieszkańcom tyle obietnic co Platforma Obywatelska. To miejsce gdzie ta partia składa obietnice zupełnie bez pokrycia.
Politycy PO, jak mówi Adamczyk „zwłaszcza w Elblągu”, starają się nie pamiętać o tym, że trasa Elbląg-Braniewo znajduję się na liście tras do wyłączenia. Jego zdaniem Minister Nowak będąc w Elblągu oszukał mieszkańców. "On kłamie. Według uchwały nr 93/2013 Rady Ministrów z 4.06.2013 roku określa ona inwestycje, które będą wykonane do 2015. Nie ma na niej trasy Elbląg-Gdańsk. Apeluję z tego miejsca do niego, by przeprosił elblążan za swoje słowa. Dokumenty rządowe mówią jasno – ta trasa nie może być zrealizowana.”
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak podkreślił jednoznacznie, że Jerzy Wilk jest odpowiednim kandydatem na stanowisko prezydenta miasta. - Elbląg zasługuje na zmiany, na rzetelnego gospodarza, a takim w moim przekonaniu jest Jerzy Wilk. Dlatego też przyjechałem dzisiaj do Elbląga. PiS ogłosił w Elblągu w trakcie tej kampanii wyborczej dwa stanowiska . Pierwsze dotyczyło przekopu Mierzei Wiślanej, w drugim podkreśliliśmy przekonanie elblążan, że powinno zostać zorganizowane referendum decydujące o tym do którego województwa Elbląg powinien należeć – obecnego czy jednak pomorskiego. Zadeklarowaliśmy również, że Elbląg musi się rozwijać.”
Mariusz Błaszczyk odniósł się również do „taśm prawdy”, które w ostatnich dniach pojawiły się w ogólnopolskich mediach. - Jest to brutalny atak obecnej władzy w mieście, która nie zamierza jej oddać. Mieszkańcy jednak ocenili ją negatywnie, czego dowodem jest referendum i odwołanie prezydenta Nowaczyka. Pani Gelert w mojej ocenie nie stanowi alternatywy wobec byłego prezydenta. Pani Elżbieta Gelert równa się Grzegorz Nowaczyk. Elblążanom należy się zmiana. Jerzy Wilk jest w stanie zadbać o rozwój Elbląga. Wspieramy go i Wasze miasto. Czas więc na zmiany w mieście, a ich gwarantem jest Jerzy Wilk. Jako PiS sądzimy, że Elbląg powinien być czwartym portem Rzeczypospolitej.
Podczas dzisiejszej konferencji padło dużo pytań do Jerzego Wilka odnośnie materiałów z jego udziałem, które pojawiły się w mediach. Nie chciał jednak się do nich szczególnie ustosunkowywać.
- To brudna kampania, ja takiej nie stosuję. Nie dam się zastraszyć. Nie mam strachu w oczach. Wyjaśnieniem kto jest autorem tego nagrania zajmę się po kampanii, teraz nie mam na to czasu. Jestem zbyt ufny i zbyt szczerze rozmawiałem z osobami, z którymi nie powinienem. Te rozmowy oddawały mój stan ducha. Ta rozmowa była nagrana bez mojej wiedzy. Moi doradcy pracują nad tym, by odnaleźć osobę, która te nagrania ujawniła.”
Wilk podkreślił w jaki sposób zamierza wykorzystać ostatnie chwile walki o fotel prezydenta Elbląga.
- Mamy na terenie Elbląga 30 parlamentarzystów, którzy rozmawiają z mieszkańcami i rozdają im nasze ulotki informacyjne. Jestem dobrej myśli, wspiera mnie dużo osób, z czego jestem bardzo zadowolony. Nie boję się dzisiejszego przyjazdu Premiera Tuska. Bo czego mam się bać? Że przywiezie kolejne taśmy na mnie? Zresztą moim zdaniem Platforma prowadzi tajemniczą kampanią, nie są w ogóle otwarci na rozmowy z mieszkańcami, w przeciwieństwie do mnie - dodał Wilk.