Cesarz Wilhelm II w swoim majątku w Kadynach założył manufakturę wytwarzającą ceramikę artystyczną. Budynki przetrwały do dziś. Obecny właściciel zdecydował się sprzedać cały obiekt. Proponuje on cenę: jeden milion 950 tys. zł.
Cesarz Wilhelm II w swoim majątku w Kadynach założył manufakturę wytwarzającą ceramikę artystyczną. Uczynił to za namową słynnego rzeźbiarza, który docenił jakość gliny wydobywanej w okolicy. Cesarz osobiście zatwierdzał wzory, które nawiązywały do tych antycznych i renesansowych.
Proste formy, w większości wazy i paterki, zdobiono białymi i czarnymi wzorami na naturalnym ciemnoczerwonym tle. W tym okresie oprócz przedmiotów majolikowych powstawały, utrzymane w naturalnej kolorystyce, obiekty terakotowe
- czytamy na rynki.sztuki.pl.
Wyroby cieszyły się uznaniem. Na wystawie światowej w Turynie w 1911 roku fabryka została wyróżniona dwoma złotymi medalami. Do tej pory te artystyczne przedmioty są pożądane na rynku antykwarycznym, ceny wahają się od 300 do 1500 euro.
Zakład przetrwał do 1945 roku, a budynki do dziś. Nieruchomość przez obecnego właściciela została przeznaczona na sprzedaż. Obiekt składa się z czterech budynków tworzących całość, ale podzielonych na część mieszkalną, produkcyjną oraz magazynową. Budynki nie są wpisane do rejestru zabytków.
W części mieszkalnej znajdują się przestronne pokoje z łazienkami. Schody prowadzą od piwnicy do samej wieży z pięknym widokiem na Zalew Wiślany. W budynku głównym korytarzem z mieszkania dojdziemy do części dawnej hali produkcyjnej, w której znajdują się oryginalne maszyny i stanowiska pracy.
Obiekty nadają się doskonale na hotel, rezydencję lub działalność agroturystyczną
- czytamy w ogłoszeniu.