Złapani na gorącym uczynku (Flagrante delicjo), głośno krzyczą że popełniono przestępstwo, co można skwitować tylko tak, żyjemy w Matrixie. Niebywała wpadka, „ Świętując 25-lecie odzyskania przez Naród Wolności”, jednocześnie staliśmy się świadkami największego kryzysu politycznego, który zafundował Polakom Rząd Platformy Obywatelskiej i PSL.
Jest chichotem historii, że obydwa wydarzenia zbiegły się w jednym czasie, nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ na ich tle z pewnością można dokonać dogłębnej oceny kondycji Naszego Państwa i tzw. elit politycznych. A z tego co jest widać gołym okiem jest źle, najwyższe Organa Państwa działają chaotycznie, nie znają przepisów prawa, które stanowią podstawę zakresu ich kompetencji i obowiązków. Co gorsze próbują naginać przepisy prawa dla usprawiedliwienia swoich działań, które jeżeli nawet nie są przestępcze, to z pewnością stanowią naruszenie zasad etycznych i moralnych. Stoję na stanowisku, że naruszanie dóbr osobistych osoby fizycznej, to jest nagrywanie wypowiedzi bez jej zgody jest przestępstwem. W tym miejscu jednak należy się zastanowić, czy za osoby fizyczne należy uważać funkcjonariuszy publicznych, którzy w knajpie przy alkoholu prowadzą rozmowy dotyczące strategicznych interesów Państwa.
Jest jasne, że społeczeństwo nie może być informowane o szczegółach wszystkich rozmów prowadzonych na szczeblach rządowych przez polityków, dotyczących spraw obronności, strategicznych zagadnień gospodarczych itd.. Nie godzę się jednak z poglądem, zgodnie z którym ciemny lud musi być karmiony kłamstwami, ponieważ prawdy i tak nigdy nie zrozumie.
Do 1września 1939r., zgodnie z hasłami którymi Rząd II RP manił Polaków, byliśmy „Silni, Zwarci i Gotowi”, co stało się później wszyscy dokładnie z historii wiemy. Dlatego wypowiedzi Ministra Sikorskiego są porażające, ponieważ w pewnym sensie potwierdzają krążące w społeczeństwie teorie spiskowe. Sytuacja ta dotyczy także innych uczestników nagranych rozmów, którzy w świetle swoich wypowiedzi, w większości jawią się jako dwulicowi krętacze, nie odczuwający żadnego szacunku dla współpracujących z nimi funkcjonariuszy państwowych, a już na pewno w stosunku do swoich wyborców.
Mam również pytanie, czy jako wyborcy mamy prawo posiadać pełną wiedzę, że pełniący w naszym imieniu ważne funkcje funkcjonariusze publiczni sprzeniewierzyli się zasadom i nie są godni sprawować swoich funkcji.
Dlatego wszystkie wypowiedzi polityków i ich obrońców, zgodnie z którymi „nielegalne nagranie rozmów” , mają na celu zamach na naszą państwowość są śmieszne. Rząd poprzez takie wypowiedzi obnaża jedynie swoją słabość i bezradność w obliczu nie istniejącego niebezpieczeństwa, starając się znaleźć wroga, na którego można zwalić całe odium, które na niego spadło.
Dlatego zgadzam się ze stanowiskiem wszystkich, którzy uważają, że „ tzw. afera podsłuchowa”, spowodowała utratę mandatu politycznego jaki w wyniku wyborów uzyskała sprawująca władzę koalicja PO i PSL, oraz że powinny się odbyć przyśpieszone wybory.
Kazimierz Falkiewicz