O dużym szczęściu może mówić właściciel gospodarstwa w Cieszętach (gm. Pieniężno). W samo południe 1 grudnia doszło tam do wybuchu groźnego w skutkach pożaru. Straty co prawda wyniosły kilkadziesiąt tysięcy zł, ale udało się uratować zwierzęta gospodarskie oraz usytuowaną w pobliżu stodołę. Na szczęście obyło się bez rannych.
Ogień zajął przede wszystkim drewniany dach budynku. W niebezpieczeństwie znalazły się zwierzęta. - Jeszcze do godziny 17-tej trwało zabezpieczanie terenu w tym rozbiórka dachu, która zajęła najwięcej czasu – informuje kpt. Ireneusz Ściborek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie. - Pożar był bardzo groźny, bo gdy przybyliśmy na miejsce płomienie obejmowały całą więźbę dachową. W budynku znajdowały się inwentarz: trzoda chlewna, tuczniki, prosięta maciory oraz cielaki. Na szczęście udało się je uratować.
Zaczynało być coraz niebezpieczniej. Na oczach strażaków budynek gospodarski zaczął walić się w gruzy. - Udało się jednak ocalić zwierzęta, a sam ogień został opanowany niecałą godzinę. Jednak porządkowanie terenu oznaczało dla ratowników wiele godzin pracy.
W akcji ratowniczej wzięły udział oprócz jednostki KP PSP w Braniewie, także OSP Pieniężno i Orneta. Na miejscu pojawił się Kazimierz Hejdo burmistrz Pieniężna.