Tumany kurzu wzbite przez niemal 25.000 Elblążan podczas ostatniego referendum, powoli opadają. Już wkrótce poznamy osobę komisarza, a przez kolejne 3 miesiące toczyć się będzie kampania wyborcza. To przed nami.
Za nami jednak okres, przez wielu określony skandalicznym, przez innych – dziwnym. Ostatnie referendum, gdyby pominąć żądne sprawiedliwości społeczeństwo, miało niestety dwóch, w moim odczuciu negatywnych bohaterów. Jednym z nich, był atakujący jednostronnie serwis elblag24, a drugim Grzegorz Nowaczyk.
Ten pierwszy, podpierając się setkami posiadanych dokumentów i dowodów (notabene pytanie do czytelników – ktoś to widział?) atakował radę miasta i byłego prezydenta na setki sposobów. Wydał nawet nowy elbląski tygodnik, wydany w wersji papierowej – taka miła odmiana dla czytelnika, który prasę kontempluje raczej w miejscu ustronnym. O jego wiarygodności niech zadecydują czytelnicy. Ważne pytanie, kiedy kolejny numer ?
Drugi bohater milczał... milczał i na końcu znowu milczał. Społeczeństwo nie doczekało się odpowiedzi na wiele zadanych przez elblag24 pytań. Brak odpowiedzi i szybkiej reakcji doprowadził na skraj agresji mieszkańców Elbląga. Wynik referendum mógł być tylko jeden. Incydentalne protesty złożone w trybie wyborczym były przysłowiową musztardą po obiedzie...
Znalazłem się w momencie, w którym kilkunastu elbląskich felietonistów było dzień po referendum. Nie będę teraz zastanawiał się, czy stało się dobrze czy źle. Stało się i kropka. Mam swoje zdanie. Tutaj nie jestem jednak, ani za ani przeciw!
Kończąc jednak wątek z referendum, śmiało mogę stwierdzić, że na jego skuteczność ogromny wpływ miał elblag24. Przejdę jednak do sedna sprawy.
Powiem głośno i wyraźnie. MAM DOŚĆ OBŁUDY I KŁAMSTW OGŁASZANYCH NA ŁAMACH SERWISU ELBLAG24.
Nie będę analizował czarnych teczek, nie będę patrzył komu dostało się słusznie lub niesłusznie. Wiem, że staliśmy się (jako serwis elblag.net) bohaterem części felietonu zatytułowanego „Mamy moc, którą zignorował Nowaczyk”.
Pozwolę sobie zacytować...
„...Artykuły, reklamy, promocja wydarzeń, pieniądze z patronatów medialnych, promocja Serwisu Elbląskiego (czyt. Serwisu Grzegorzowego), innych inicjatyw w formie promocji reklamowej, prasowej itp. oraz kasa z firm zaprzyjaźnionych z Urzędem Miasta i spółek miejskich. Takie pieniądze nie są małe i dają spokój finansowy ale - na całe szczęście - nie uczestniczyliśmy w propagandzie tej władzy i mamy czyste sumienie. Jako ciekawostkę dodamy, że nie tak dawno jeden z najnowszych portali wygrał przetarg na kampanie reklamowe związane z kilkoma wydarzeniami w naszym mieście. Wartość tego przetargu to 150.000 złotych. Ot drobne, na małe wydatki. Wydawcy zapewne trochę zostanie na realizację prywatnych celów. Odmówiliśmy udziału w tych kampaniach dopóki miastem rządzą politycy PO...”
...i przedstawić fakty.
Kłamstwo nr 1
Przetarg na realizację promocji wydarzeń miejskich w 2013 roku wygrała firma Idealmedia Sp. z o.o., która jest w dużym stopniu zaangażowana w serwis elblag.net, ale nie jest jego właścicielem. Przetargu nie wygrał więc „jeden z najnowszych portali”!
Kłamstwo nr 2
Umowa sporządzona po wygranym przetargu, opiewa na kwotę 97 300 zł brutto. Nie jak podaje elblag24 – 150 000 zł. Ciekawostka - kolejna najniższa oferta zaproponowana przez jedną z elbląskich agencji reklamowych wynosiła 129 000 zł. Dołączam skany z ofertami firm, które wzięły udział w przetargu.
Kłamstwo nr 3
Kwota uzyskana w przetargu obejmuję wydatki na dziesiątki publikacji, zakup miejsc reklamowych od innych elbląskich i ogólnopolskich firm. Zysk jest więc niewielkim ułamkiem kwoty przekłamanej zresztą przez elblag24.
Trzy kłamstwa, w treści o długości kilku SMSów. Nie jesteśmy zdziwieni. Kłamstwa wymienianego serwisu omijamy szerokim łukiem. Dostaje nam się za to – w oczach niektórych czytelników stajemy się tubą propagandową PO, serwisem urzędu miasta, itd., itp. Niedopieczone steki bzdur.
Redakcja serwisu i osoby zaangażowane w jego codzienne tworzenie, to swoista sałatka warzywna, przekonań politycznych, społecznych i nawet religijnych. To osoby o kompletnie różnych poglądach, patrzących przez różne kolory okularów na świat. Część z nas była na referendum, część z nas w ostatnich wyborach głosowała na PO, SLD, PIS i na Ruch Palikota. Większość z nas, widząc bierność i stagnację innych elbląskich mediów, stara się codziennie, właśnie przez elblag.net dać część siebie.
…i kolejny cytat
„...Nie czyńcie z lokalnych mediów własnej tuby, która rozsiewać będzie pozytywne informacje nie dostrzegając tego co dzieje się naprawdę. Nie zezwalajcie aby to wydawcy prasy lokalnej wygrywali miejskie przetargi, na usługi, którymi powinny się zajmować zewnętrzne firmy, które świadczą tego rodzaju usługi w prowadzonej działalności. Wcześniej poruszona kwestia ostatnio wygranego przetargu na kampanie reklamowo-promocyjne jednego z portali, to prosty przykład na media po słusznej stronie... Tego rodzaju kampaniami mogłaby się zająć firma reklamowa, a w przetargu jednym z głównych warunków powinien być zapis o obowiązku przeprowadzenia kampanii reklamowych we wszystkich lokalnych mediach. Kasa dla wydawcy i wygrany przetarg sprawia, że rzeczywistość może być przez niego postrzegana inaczej niż mówią fakty. A przecież media zawsze i wszędzie odkąd obalono socjalizm powinny być wykładnią obiektywizmu i rzetelności...”
Obłuda nr 1
Chilli Media, agencja reklamowa, trudny do rozgryzienia twór pseudo agencji reklamowej, połączony z pierwszą wersją elblag24 sprzed kilku lat - nie miał problemu aby zrobić (nigdy tego nie dokończył) stronę www dla Urzędu Miasta za kilkanaście tysięcy złotych. Zapomnieliście o tym – przypominamy! Wszystko za kadencji Prezydenta Słoniny, bez przetargu, po kryjomu, na tajniaka!
Obłuda nr 2
Piękne słowa z opublikowanego kilka wersów temu cytatu, o wykładni obiektywizmu i rzetelności nie wpasowują się niestety w politykę i formę funkcjonowania elblag24. Insynuacje, pomówienia, omijanie prawdy, jednokierunkowa interpretacja zdarzeń, powoływanie się na dokumenty (pytam się raz jeszcze – ktoś to widział?), straszenie na łamach artykułów, informowanie o oddawaniu setek spraw do prokuratury... i to wszystko robi osoba z niezliczoną ilością wyroków, bohater forów internetowych gdzie rzesze kancelarii adwokackich szukają osób przez nią pokrzywdzonych. Czy elblag24 w osobie jednego z wydawców ma autorytet moralny do obnażana ludzi i miasta?
Obłuda nr 3
Elblag24 zarzuca wielu elbląskim redakcjom – stanie po stronie barykady wraz z Urzędem Miasta. Łączy się nas z konkretną frakcją Polityczną, gdy samemu posiada się gorącą linię z posłem Penkalskim?
Jest nam niezmiernie przykro, iż rola, jaką społeczeństwo obarcza media - została zinterpretowana przez elblag24 w sposób widoczny na jej codziennych łamach. Nazywanie się wolnymi mediami oraz używanie do artykułów słowa fakt mija się z prawdą i łączy z obłudą... i to moim zdaniem...
...jest największe kłamstwo i obłuda nr 4.